Ambasador Jakow Liwne został odwołany z urzędu ambasadora Izraela w Warszawie. Czy powodem są jego skandaliczne wypowiedzi na temat „polskich obozów” albo kluczenie w sprawie zamordowania polskiego wolontariusza w Strefie Gazy? Bynajmniej. Urzędnik z woli izraelskiego rządu zostanie przeniesiony do tamtejszego ministerstwa spraw zagranicznych.
Rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Izraela Oren Marmorstein potwierdził w poniedziałek PAP informację podaną przez dziennik „Rzeczpospolita”, że ambasador Jakow Liwne opuści Polskę i obejmie stanowisko wicedyrektora ds. dyplomacji publicznej w resorcie spraw zagranicznych.
Według „Rzeczpospolitej” do czasu mianowania nowego ambasadora obowiązki charge d’affaires ma objąć Bosmat Baruch, która obecnie jest dyrektorką ds. dyplomacji publicznej w ambasadzie Izraela w Polsce.
Wesprzyj nas już teraz!
Jakow wielokrotnie atakował Polskę, a fakt, że jego osoba stanowi problem w relacjach polsko-izraelskich przyznał nawet prezydent Andrzej Duda. Ponadto unikał on jednoznacznej odpowiedzi po tym, jak izraelskie wojsko zamordowało polskiego wolontariusza z organizacji World Central Kitchen, która została zaatakowana przez Żydów. – To nie była zbrodnia wojenna. To, co się wydarzyło, jest tragedią. Myślę, że jest różnica między zbrodnią a wypadkiem. Musimy to absolutnie jasno powiedzieć: Siły Obronne Izraela nie biorą na cel organizacji humanitarnych – mówił wówczas, po czym opublikował wpis na platformie X, w którym twierdził, że oskarżenia Izraela o popełnianie zbrodni wojennych to dzieło… „skrajnej prawicy i lewicy”.
Źródło: PAP
oprac. FO
Ambasador Izraela wezwany do MSZ. Spotka się osobiście z ministrem Andrzejem Szejną
Ambasador Izraela ponownie krytykuje Polskę. Porównuje nasz kraj do Sowietów
Andrzej Duda: ambasador Izraela jest obecnie największym problemem w relacjach polsko-żydowskich