Kadeci z Korpusu Szkolenia Oficerów Rezerwy publicznie maszerowali w szpilkach, oczywiście w ramach walki z przemocą seksualną. – Nie mieliśmy wyboru – twierdzą sami żołnierze.
Kadeci w różowych szpilkach maszerowali już dwukrotnie, w Stanach Zjednoczonych kwiecień jest bowiem miesiącem podnoszenia świadomości dotyczącej molestowania seksualnego kobiet. Żołnierze twierdzą jednak, że nikt ich o zdanie nie spytał: otrzymali rozkaz i jego niewykonanie wiązałoby się z sankcjami dyscyplinarnymi.
Wesprzyj nas już teraz!
„Właśnie wydałem 16 dolarów na parę butów na obcasach, które teraz muszę pomalować na czerwono tylko po to, by je wyrzucić jak tylko 300 z nas skompromituje amerykańską armię” – pisał jeden z kadetów na stronach serwisu Imgr.com. „To wstyd i brak szacunku wobec munduru” – twierdził jeden z komentatorów na fanpage’u Korpusu. „Jako emerytowany sierżant sztabowy uważam, że dowództwo powinno zostać zmienione. Naruszono regulamin. Mam tego dość. Po 33 latach okazuje się, że tak teraz szkolimy naszych oficerów” – pisze kolejny komentator.
Sprawa wywołała w Stanach Zjednoczonych poważny skandal. Dowództwo Kadetów Armii Stanów Zjednoczonych informuje, iż kadeci faktycznie powinni uczestniczyć w imprezach mających na celu walkę z przemocą seksualną. Zaznaczało jednak, iż nie jest to obowiązkowe i kadeci nie powinni być karani w przypadku nieobecności. Nie nakazało także… zakładania szpilek.
Część kadetów twierdzi z kolei, że zupełnie inne rozkazy otrzymali od swoich bezpośrednich przełożonych. Kierownictwo Korpusu temu zaprzecza, sprawę zbada więc dowództwo.
Źródło: infowars.com, washingtontimes.com
mat