Były arcybiskup Canterbury, dr George Carey obawia się, że chrześcijaństwo wyginie na Wyspach, jeśli nie uda się przyciągnąć do świątyń młodych ludzi. Z kolei wielebny Sentamu wezwał do zorganizowania wielkiej akcji ewangelizacyjnej na wzór misji prowadzonych przez pierwszych świętych katolickich.
Wielebny Carey wezwał anglikanów do podjęcia zdecydowanych działań w kierunku przyciągnięcia młodych. Skrytykował „ociężałość i nudę”, które są wszechobecne na nabożeństwach. Przekonywał innych duchownych podczas Synodu Generalnego, że trzeba natychmiast rozpocząć misję nawracania.
Wesprzyj nas już teraz!
W podobnym duchu wypowiadał się biskup Yorku, dr John Sentamu. Jego zdaniem, wewnętrzne debaty do niczego nie prowadzą. Konieczne są czyny i przyjęcie nowej postawy misyjnej.
Wielebny Sentamu wezwał do zorganizowania ambitnej kampanii re- ewangelizacji Anglii, takiej, jaką w dawnych czasach prowadzili święci Kutbert, Hilda i Aidan.
Duchowny Carey przekonywał, że w wielu częściach Wielkiej Brytanii kościoły nie walczą o wiernych. Niektórzy kapłani są nieśmiali i brak im pewności siebie. Mają poczucie klęski. Posługa duchowa bardzo im ciąży, a powinna być źródłem radości. Wielebny dodał, że spotykają się oni na co dzień z postawą nawet nie tyle wrogości, co raczej obojętności i lekceważenia. Wielu ludzi po prostu przestało postrzegać świątynie anglikańskie jako „miejsca, gdzie dokonują się wielkie rzeczy”. Duchowny dodawał, że ludzie wciąż szukają duchowego spełnienia i nie mogąc go osiągnąć, brną w rozpacz.
Źródło: The Daily Telegraph, AS.