John Allen na łamach „The National Catholic Reporter” zauważa, że mimo iż mniejszość chrześcijańska jest najbardziej prześladowaną mniejszością religijną na świecie, to jednak do tej pory nie udało się podjąć szeroko zakrojonych działań walki z tym prześladowaniem.
Allen pisze, że co roku na świecie – w wyniku aktów antychrześcijańskich – ginie 150 tys. wyznawców Chrystusa. Normalnie ta oszałamiająca liczba powinna wywoływać oburzenie moralne i polityczne. Tymczasem tak się nie dzieje. Co więcej, na stosunek do chrześcijan istotny wpływ ma polityka i utrzymujące się od lat uprzedzenia. Allen podaje przykład Izraela. Niedawno w okolicy Latrun, niedaleko Jerozolimy, podpalone zostały drewniane drzwi klasztoru trapistów. Sprawcy wandalskiego aktu pomalowali także mury klasztoru hebrajskimi napisami „Jezus jest małpą”. Napaści dopuścili się Żydzi niezadowoleni z ostatniego demontażu dwóch osiedli żydowskich na palestyńskiej ziemi.
Wesprzyj nas już teraz!
Klasztor założony w 1890 roku przez francuskich trapistów słynie z przestrzegania ścisłej reguły zakonnej. Jak na ironię, jest on znany z krzewienia dialogu z judaizmem. Chętnie też przyjmuje setki żydowskich turystów każdego tygodnia.
Ubiegłotygodniowy atak nie był odosobnionym przypadkiem. W 2009 roku kościół franciszkanów przy Wieczerniku na Górze Syjon, zgodnie z tradycją uważany jako miejsce Ostatniej Wieczerzy Chrystusa, został zdewastowany malunkami graffiti, przedstawiającymi gwiazdę Dawida i hasłami: „Chrześcijanie wynocha!” i „Zabiliśmy Jezusa!”. Zgodnie z doniesieniami, wandale oddali mocz na drzwi świątyni. Widziano także ślady moczu prowadzące do kościoła.
W lutym tego roku, franciszkański kustosz Ziemi Świętej po drugiej fali wandalizmu (zbezczeszczeniu cmentarza chrześcijańskiego i grekokatolickiego klasztoru, pokrytego sloganami „Śmierć chrześcijaństwu”, „Będziemy krzyżować”, „Maryja jest (przekleństwo)”, napisał list do władz izraelskich, w którym zaapelował o lepszą ochronę miejsc kultu.
Jednocześnie ks. Pierbattista Pizzaballa skarżył się, że władze nie aresztowały nikogo podejrzanego w żadnym z przypadków wandalizmu.
Izraelscy obserwatorzy mówią, że te ataki to odwet żydowskich ekstremistów za wspieranie przez chrześcijan Palestyńczyków.
Ataki są również wyrazem antychrześcijańskich uprzedzeń utrzymujących się w niektórych izraelskich kręgach. Miejscowi księża nieraz skarżyli się na to, że czasami studenci śpiewają obraźliwe piosenki o nich, rzucają kamieniami i plują w ich kierunku.
W związku z ostatnimi atakami, katoliccy ordynariusze Ziemi Świętej wydali wspólne oświadczenie, w którym pytają, „co dzieje się ze społeczeństwem izraelskim, że ich ofiarami padają chrześcijanie?” oraz: „dlaczego Żydzi – źli z powodu likwidacji osiedli żydowskich – wyrażają swoje oburzenie szkalując wyznawców Chrystusa i bezczeszcząc chrześcijańskie miejsca kultu?”.
Biskupi pytali: „Cóż za nauczanie pogardy dla chrześcijan jest przekazywane w szkołach i domach?,” „Dlaczego sprawcy zdarzeń nie zostali aresztowani i osądzeni?”. Hierarchowie zaapelowali do władz o położenie kresu bezsensownej przemocy i zapewnienie nauczania szacunku w szkołach dla wszystkich tych, którzy nazywają tę ziemię swoim domem”.
Biskupi katoliccy celowo zwrócili uwagę na „nauczanie pogardy”, o które posądza się chrześcijan, a które jest właściwością drugiej strony. Allen zauważa także, że chociaż w ostatnim czasie nie doszło do żadnego zabójstwa chrześcijanina w Izraelu, to jednak powstaje pytanie, dlaczego tego typu akty prześladowań, jakie miały ostatnio miejsce, są całkowicie ignorowane na świecie. Wyjaśnia przy okazji, że większość chrześcijan w Ziemi Świętej jest nastawionych pro-palestyńsko z oczywistego powodu: wielu Palestyńczyków jest chrześcijanami.
Jego zdaniem, na świecie dominują antychrześcijańskie uprzedzenia, a media, jeśli już informują o prześladowaniu wyznawców Chrystusa, to chętnie wskazują na muzułmanów, jako sprawców tych aktów. Nigdy zaś nie donoszą o prześladowaniu chrześcijan przez Żydów.
Co więcej, interwencje w obronie mniejszości chrześcijańskiej odbywają się tylko wtedy, gdy zbiega się ona z celami politycznymi danych państw, np. USA reagowały w Iranie, ale nie broniły wyznawców Chrystusa w Chinach.
Allen chciałby, aby powstał międzynarodowy system szybkiego reagowania na wszelkie antychrześcijańskie akty, bez względu na miejsce ich występowania.
Źródło: National Catholic Reporter, AS