„Szef największej prywatnej ukraińskiej firmy energetycznej Maksim Timczenko polecił swoim rodakom, którzy mają taką możliwość, żeby przed zimą opuścili kraj. Apel argumentował potrzebą odciążenia sieci energetycznej, która przez zmasowane ataki Rosjan została zdewastowana”, informuje Interia.
Z ostatnich doniesień władz w Kijowie wynika, że nawet 40 proc. mieszkańców Ukrainy nie ma dostępu do energii elektrycznej. Jest to pokłosie zmasowanych rosyjskich ataków rakietowych na ukraińską infrastrukturę energetyczną w tym elektrownie, elektrociepłownie i transformatory. Rosjanie ponadto niszczą ukraińskie sieci wodno-kanalizacyjne czy też gazowe.
W związku z trudną sytuacją szef największej prywatnej firmy energetycznej DTEK Maksim Timczenko wezwał swoich rodaków, żeby o ile to możliwe, opuścili teren Ukrainy. – Jeśli uda im się znaleźć alternatywne miejsce pobytu na kolejne trzy lub cztery miesiące, będzie to bardzo pomocne dla systemu – powiedział w rozmowie z BBC.
Wesprzyj nas już teraz!
„Timczenko, którego firma dostarcza ponad jedną czwartą ukraińskiej mocy, mówi, że z każdym rosyjskim atakiem system staje się mniej niezawodny, a zmniejszenie zużycia energii elektrycznej jest kluczem do jego utrzymania”, czytamy. W związku z tym według Timczenki opuszczenie kraju powinno być postrzegane „jako pomoc Ukrainie w wygraniu wojny z Rosją”. – Jeśli będziesz mniej konsumować, to szpitale, w których są ranni żołnierze, będą miały zagwarantowane zasilanie – tłumaczył.
Źródło: Interia
TK