Władze Nowej Południowej Walii w Australii przeprosiły kobiety, głównie samotne matki, które w latach 50., 60., i 70. zostały zmuszone do porzucenia swoich dzieci. Szacuje się, że problem dotyczy około 150 tys. kobiet.
Młodociane lub samotne matki były zmuszane przez lekarzy i pracowników socjalnych do podpisania dokumentów adopcyjnych. Wierzyli oni, że to co robią, było w najlepszym interesie nowonarodzonych dzieci.
Wesprzyj nas już teraz!
Gaye Kelly, opowiadająca swoja historię przyznała, że urodziła dziecko w wieku zaledwie 15 lat. Zgodziła się podpisać dokumenty adopcyjne, aby jej córeczka nie spędziła reszty życia w sierocińcu. Kelly odnalazła córkę po wielu latach poszukiwań.
Nowa Południowa Walia jest ostatnim stanem, którego władze wystosowały oficjalne przeprosiny w związku z procederem „przymusowych adopcji”. W 2008 roku ówczesny premier Australii Kevin Rudd przeprosił tysiące aborygeńskich dzieci odbieranych rodzicom przez wiele dziesięcioleci. W ub. roku za przymusowe adopcje przepraszały katolickie szpitale.
Źródło: news.sky.com, AS.