Austria coraz mocniej akcentuje swoją niezdolność do udźwignięcia problemu napływających codziennie nielegalnych imigrantów. Podobny nastrój panuje w Grecji i w państwach bałkańskich, rozważających obecnie zamknięcie granic. Komentarze w tych wszystkich krajach pokazują, że dotychczasowa polityka Unii Europejskiej pozostaje całkowicie niewydolna wobec rzeczywistego problemu, jakim jest muzułmańska inwazja na Europę.
Każdego dnia trafia do Austrii 6,5 tys. imigrantów, z czego 4,5 tys. trafia do Niemiec. – Niemcy biorą obecnie zbyt mało uciekinierów – powiedziała minister spraw zagranicznych Austrii, Johanna Mikl-Leitner. Uznała ona, iż jeżeli granica Grecji nie zostanie prędko zabezpieczona, konieczne okaże się postawienie płotu na granicy słoweńsko-chorwackiej.
Wesprzyj nas już teraz!
Szefowa resortu spraw wewnętrznych wskazała, iż groźba rozruchów wśród imigrantów staje się coraz bardziej realna. – Należy liczyć się z aktami przemocy, co pociągnie za sobą konieczność zastosowania przez policję środków zapobiegawczych – zaznaczyła.
Obawy podziela kanclerz Austrii. Werner Faymann ostrzegł przed „cichym rozpadem Unii Europejskiej”, jeżeli nie uda się znaleźć wspólnego wyjścia z kryzysu migracyjnego. Nie zgodził się jednak z Mikl-Leitner w sprawie sposobu zabezpieczania granic. – Wznoszenie murów przez poszczególne kraje nie jest dobrym rozwiązaniem – skomentował socjaldemokrata.
Jednocześnie politycy austriaccy wyrażają zgodność ze stroną niemiecką w kwestii konieczności wprowadzenia przymusowego podziału imigrantów według narzuconych kwot.
Nie podzielają tego zdania kraje bałkańskie. Rządy Bułgarii, Rumunii i Serbii nie chcą być wykorzystane jako strefa buforowa, w przypadku zamknięcia granic przez inne państwa UE. Zamierzają one uprzedzić bieg wydarzeń i samemu zamknąć granice.
Władze Słowenii oświadczyły, iż jeżeli obecne rozmowy na temat kryzysu migracyjnego nie przyniosą skutku, to zaczną przedsiębrać kroki samodzielnie. Nie wykluczają one postawienie muru na granicy z Chorwacją, skąd napływają duże ilości muzułmańskich „uchodźców”.
Źródło: polskieradio.pl
FO