– Jeżeli nie chcemy, żeby Europa zamieniła się w taki bezkształtny twór, wręcz kołchoz, to nie możemy ulec „modzie” na wycinanie patriotyzmu ze szkół. Stawka jest tu ogromna – jeżeli odpuścimy to pole, to grozi nam rozpad państwa – mówi w rozmowie z tygodnikiem „Do Rzeczy” Barbara Nowak, małopolska Kurator Oświaty.
Barbara Nowak przypomina, że neomarksistowscy ideolodzy wychowani na pismach i wypowiedziach Antonio Gramsciego od zawsze mają jeden i ten sam cel, którym jest „wyhodowanie nowego człowieka”. – Ci ludzie, którzy dziś zostali wzięci na sztandary przez znaczną część elit europejskich, nieprzypadkowo twierdzili, że już przedszkola powinny być bezdyskusyjnie obowiązkowe. Nie mam nic przeciwko samej instytucji przedszkola, ale musimy rozumieć, że Gramsciemu i jego zwolennikom chodziło o antypatriotyczną indoktrynację dzieci już od tego najniższego poziomu edukacji – wyjaśnia.
– Neomarksiści proponują dziś właściwie to samo, co postulowali marksiści, tylko w nieco innym opakowaniu. Dziś poczucie więzi narodowej, dumy z naszej historii ma być zastąpione m.in. „równością”. Pod tym pięknie brzmiącym pojęciem kryje się w rzeczywistości chęć sprawienia, by to, co nienormalne, było uważane za normalne i odwrotnie. Mamy tu do czynienia w istocie ze starciem dwóch cywilizacji. Jedna oparta jest na fundamencie chrześcijańskim, który pozwala rozwijać społeczeństwa i który doskonale się sprawdził w historii. Druga to czysty nihilizm, który nie ma przyszłości – dodaje małopolska kurator oświaty.
Wesprzyj nas już teraz!
Zapytana, co jeśli mamy do czynienia z koniecznością dziejową zgodnie z którą „dryf w kierunku nihilizmu jest nieunikniony” Barbara Nowak odpowiada: Jeżeli wszystko miałoby być przesądzone, to faktycznie opór nie miałby sensu. Ale ja nie wierzę w determinizm dziejowy. Jestem historykiem i patrząc na dzieje świata, wiem, że choć nasze społeczeństwa cały czas zmieniają się, to jednak wiele zależy od determinacji ludzi i nie jesteśmy na nic skazani. Ludzie są obdarzeni rozumem i wolną wolą. Wszystko zależy od tego, czy znajdziemy w sobie siłę, by powstrzymać niebezpieczne trendy.
– To nie jest tak, że jesteśmy już skazani na świat bez wartości, w którym nie będzie miejsca ani na chrześcijaństwo, ani na patriotyzm narodowy. Oczywiście niektórzy ludzie nie potrzebują takich wartości, a wręcz obawiają się ich, ale jednak większość wciąż czuje przywiązanie do wspólnoty narodowej, nie wstydzi się naszej historii i nie odrzuca chrześcijańskich zasad. W szkołach musimy wychowywać wolnego obywatela. Jako nauczycielka z wieloletnim doświadczeniem wiem że człowieka wolnego mogą wychować jedynie ludzie wolni. Niestety, dziś widzimy napływ do szkół ludzi mocno lewicujących, dla których wolność oznacza coś zupełnie innego. Swawola nie jest wolnością, która zawsze przecież łączy się z odpowiedzialnością – podsumowuje małopolska kurator oświaty.
Źródło: tygodnik „Do Rzeczy”
TK
