Podczas pogrzebu kardynała George’a Pella w Sydney doszło do wulgarnych protestów. Środowiska antyklerykalne, w tym homoseksualiści, lżyli zmarłego i życzyli mu, aby poszedł do piekła.
Kardynał George Pell spędził ponad rok w australijskim więzieniu, skazany za rzekome wykorzystywanie seksualne chłopców. W 2020 roku uniewinnił go Sąd Najwyższy. Przebieg sprawy Pella była szeroko komentowany na całym świecie; wiele mediów wskazywało na fundamentalne braki procesu. W ocenie licznych publicystów kardynał padł po prostu ofiarą z jednej strony machinacji swoich wrogów w Watykanie, którzy chcieli ukryć swoje oszustwa finansowe, z drugiej – radykalnie antyklerykalnej atmosfery społecznej w Australii.
Niestety, nawet po śmierci szargana jest pamięć kardynała – oczyszczonego z zarzutów. W dniu jego pogrzebu w Sydney odbyły się protesty antyklerykalnych środowisk. Pod hasłem Pell go to hell – Pell, idź do piekła – demonstrowali homoseksualiści ora członkowie grup zrzeszających osoby wykorzystywane seksualnie. Doszło do napięć pomiędzy nimi a około 2000 żałobnikami, którzy zgromadzili się w katedrze w Sydney i na placu przed katedrą.
Niestety, tego rodzaju barbarzyńskie zachowania były obecne również… w Polsce. Po śmierci kardynała niektóre lewackie media pisały, iż zmarł hierarcha «mający na koncie wyrok za molestowanie». O tym, że został uniewinniony, wspominano dopiero później; jak można było zaobserwować w komentarzach, wielu internautów ograniczyło się jednak do lektury manipulacyjnego tytułu.
Źródła: die-tagespost.de, PCh24.pl
Pach