W piątek, w bunkrze więzienia Pagliarelli w Palermo odbywa się kolejna rozprawa włoskiego wicepremiera Matteo Salviniego. Jest oskarżony o blokowanie w sierpniu 2019 r. przez sześć dni wejścia do portu na wyspie Lampedusie hiszpańskiego statku „Open Arms” z 147 migrantami na pokładzie.
Z całkowitym wywróceniem porządku państwowego mamy do czynienia we Włoszech, gdzie wicepremier jest sądzony za to, że… próbował realizować zadania wprost wynikające z samej natury władzy politycznej, czyli bronić granic państwa przed najazdem nielegalnych imigrantów.
Wicepremier Salvini nie poddaje się pod ostrzałem prawniczego i medialnego szaleństwa, podkreślając przy tym korupcyjną proweniencję działań na włoskiej granicy. – Istnieją niemieckie instytucje, które przekazują miliony euro niemieckim organizacjom pozarządowym, aby sprowadzały nielegalnych imigrantów do Włoch – powiedział Salvini w czwartek wieczorem w telewizji Retequattro.
Wesprzyj nas już teraz!
Statek „Open Arms” w sierpniu 2019 roku u wybrzeży Libii wziął na pokład 147 migrantów z tonącej łodzi i popłynął na Maltę. Władze maltańskie odmówiły przyjęcia statku. Jednostka skierowała się więc na włoską wyspę Lampedusę.
Salvini, wówczas wicepremier i szef ministerstwa spraw wewnęrznych, przez sześć dni nie wydawał zgody na wejście statku do portu. „Open Arms” zacumował na Lampedusie na podstawie decyzji sądu w Agrigento.
Proces toczy się od września 2021 r. Salviniemu, obecnie wicepremierowi, szefowi resortu infrastruktury i przewodniczącemu koalicyjnej partii Liga, za wypełnianie obowiązków wobec obywateli grozi… 15 lat więzienia. W piątek przesłuchiwani są były deputowany Gregorio De Falco i ówczesna rzeczniczka praw dzieci Maria Leone.
Wicepremier jest broniony przez włoskich obywateli, którzy mają coraz bardziej dość destruktywnej dla ich kraju polityki migracyjnej. Przy wejściu na salę sądową wisi baner z napisem: „Jedyny, który powstrzymuje nielegalnych imigrantów, ręce precz od Salviniego”.
W rozmowie z kanałem Retequattro Salvini przypomniał, że: Tylko tutaj [we Włoszech] są takie liczby [migrantów], a nie w Hiszpanii, we Francji, na Malcie, w Grecji czy gdzie indziej. Stwierdził również, że „organizacje przestępcze we Włoszech i po drugiej stronie Morza Śródziemnego działają w skoordynowany sposób”.
– Mam wrażenie, i to więcej niż odczucie, że obce kraje, w tym europejskie, finansują stowarzyszenia, które przyczyniają się do tego przepływu migracyjnego – mówił włoski wicepremier.
Skrytykował też organizacje pozarządowe i Niemcy: Mam na myśli niektóre rządy, które przeznaczają miliony euro na misje morskie niektórych organizacji pozarządowych. Istnieją instytucje niemieckie, które przekazują miliony euro niemieckim organizacjom pozarządowym na sprowadzanie imigrantów do Włoch. Jako Włocha bardzo mnie to denerwuje – powiedział Salvini.
Źródło: PAP / Miłosz Marczuk, Pescara
Rekordowa liczba wtargnięć migrantów do Włoch. Ksiądz z Lampedusy: Sytuacja jest apokaliptyczna
