Według mediów Izrael szpiegował Amerykanów, by pozyskać informacje o wynikach rozmów dotyczących programu nuklearnego Iranu. Biały Dom nie ukrywa swojego zdumienia raportem. Jednocześnie niektórzy jego przedstawiciele starają się usprawiedliwiać Izrael. Z kolei przedstawiciele bliskowschodniego państwa zaprzeczają, jakoby doniesienia medialne w ogóle miały pokrycie w faktach.
Rzecznik Białego Domu John Boehner stwierdził, że przed publikacją w mediach nie był świadomy istnienia przecieku. Jeden z czołowych polityków Partii Demokratycznej, Steny Hoyer poinformował, że dowiedział się o nim z gazety. Stwierdził, że sam fakt przecieku nie musi jeszcze oznaczać pogorszenia relacji między obydwoma krajami. Starał się usprawiedliwić Izrael twierdząc, że każde państwo stara się uzyskać jak najwięcej informacji na tematy go dotyczące i Stany Zjednoczone nie są tu wyjątkiem.
Wesprzyj nas już teraz!
Raport na temat izraelskiego szpiegostwa ukazał się w poniedziałkowym Wall Street Journal. Izrael dementuje jakoby w ogóle doszło do szpiegostwa – podaje CNN. Na kolejny tydzień zaplanowana jest wizyta Bohnera w Izraelu.
Rozmowy na temat kontrowersyjnego programu nuklearnego prowadziło z Iranem pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz Niemcy. Premier Izraela, Benjamin Netaniahu podczas swojego wystąpienia w amerykańskim Kongresie skrytykował postawę Stanów Zjednoczonych, którą uznał za zbyt kompromisową. Jego zdaniem może ona doprowadzić do zdobycia przez islamistów broni atomowej.
Źródło: edition.cnn.com
Mjend