Amerykański magazyn „Foreign Policy” przeanalizował blogi opublikowane na chińskim portalu Weibo, liczącym 300 mln użytkowników. Autorzy cytowali Biblię 17 mln razy, podczas gdy „Czerwoną książeczkę” Mao tylko 60 tys. razy.
Mimo antychrześcijańskiej polityki prowadzonej przez komunistyczne władze Chin, w szybkim tempie rośnie tam ilość wyznawców Chrystusa. Zdaniem Fenggganga Yanga, profesora socjologii i eksperta od religii na Purdue University (Indiana), w roku 2025 liczba chrześcijan w Chinach może wzrosnąć do 160 mln., a w roku 2030 może ich być aż 247 mln. Oznaczałoby to, że w tym kraju żyłaby największa chrześcijańska wspólnota na świecie.
Wesprzyj nas już teraz!
Szacunki te potwierdzają badania przeprowadzone przez amerykański magazyn „Foreign Policy”, który przeanalizował blogi opublikowane na chińskim portalu Weibo, liczącym 300 mln użytkowników. Wynika z nich, że autorzy blogów cytowali Biblię 17 mln razy, podczas gdy na „Czerwoną Książeczkę” Mao powoływano się tylko 60 tys. razy. 41,8 mln. ludzi dyskutowało na tym portalu o wspólnotach chrześcijańskich. W dyskusjach o komunistycznej partii uczestniczyło 5,3 mln. osób.
Być może już wkrótce krzyże przestaną służyć chińskiej armii do prostowania sylwetek żołnierzy a symbol wiary chrześcijańskiej znajdzie godne mu miejśce w kraju „żóltego smoka”.
FLC