W tym tygodniu miliarder Bill Gates – przyjęty do grona najbardziej zasłużonych komunistycznych „naukowców” Chińskiej Akademii Inżynierii – wraz z Komisją Europejską rozpoczął kolejne projekty, które mają spowolnić „globalne ocieplenie” i ograniczyć rzekomo powodowane przez nie szkody, a przy okazji pozwolić zarobić na poczynionych inwestycjach w GMO i OZE.
Miliarder powołał wraz z władzami UE ogólnoświatową komisję, której celem jest opracowanie środków przystosowujących do zmian klimatu – Global Comission on Adaptation oraz europejski fundusz inwestycyjny – Beakthrough Energy Europe, promujący nierentowne przedsięwzięcia w zakresie Odnawialnych Źródeł Energii (OZE) i „zero-emisyjnej gospodarki”.
Wesprzyj nas już teraz!
Obie inicjatywy mają na celu wspieranie inwestycji w rodzące się i ryzykowne technologie.
Globalna Komisja ds. Adaptacji skoncentruje się na zarządzaniu skutkami już związanymi z ociepleniem m.in. poprzez opracowanie materiału siewnego dla rolników prowadzących działalność na własne potrzeby, które będą w stanie wytrzymać częstsze susze (rośliny genetycznie modyfikowane II generacji, wykorzystywane w tzw. zrównoważonym rolnictwie).
Gates, który sporo zainwestował w korporację Monsanto – odsprzedaną w tym mroku niemieckiej firmie Bayer, a wobec której toczy się szereg postępowań za przyczynienie się do rozwoju nowotworów u ludzi – poprowadzi komisję z byłym sekretarzem generalnym ONZ Ban Ki-moonem i szefową Banku Światowego Kristaliną Georgiewą.
Inicjatywa Breakthrough Energy Europe tworzy początkowy wspólny fundusz inwestycyjny o wartości 100 milionów euro na technologie związane z produkcją „baterii bezemisyjnych” dla aut elektrycznych itp.
Gates wcześniej zainwestował ponad 1 miliard dolarów w przedsięwzięcia energetyczne OZE i z zakresu tzw. gospodarki zero-emisyjnej.
Wraz z Komisją Europejską zajmie się – jak powiedział w Brukseli – „dwutorowym wyzwaniem związanym ze zmianą klimatu: ograniczeniem emisji gazów cieplarnianych i dostosowaniem się do zmian, nawet jeśli globalny wzrost temperatury będzie ograniczony”.
– Chcemy, aby gospodarka rosła. Ilość stali, cementu, żywności, mięsa, które produkuje się na całym świecie – to się zwiększy. Ale jednocześnie musimy obniżyć emisję – mówił. – Ale nawet jeśli osiągniemy scenariusz 1.5 stopnia Celsjusza lub 2 stopni Celsjusza, nadal będziemy mieć rolników produkujących na własne potrzeby w Afryce i wielu żyjących w pobliżu wody, mieszkańców wysp, którzy będą cierpieć z powodu zmian klimatu – przekonywał.
Gates, współzałożyciel technologicznego giganta Microsoftu i Fundacji Billa oraz Melindy Gates, koncentrującej się na eliminacji chorób i ubóstwa poprzez aborcję, antykoncepcje i szczepionki, wraz z szefem Facebooka, Markiem Zuckerbergiem w 2015 roku w Paryżu wywierał naciski na polityków, by podpisali porozumienie klimatyczne. Obaj panowie także zachęcali inżynierów i naukowców do „odblokowania nowych źródeł energii”.
Obecne inicjatywy mają ograniczyć emisję CO2 z pojazdów, zakładów przemysłowych, rolnictwa i innych sektorów „do zera”.
Na pytanie, jak można to zrobić, Gates odparł, że „odpowiedzią jest na pewno innowacja”. Sam miliarder i inni „innowatorzy” nie chcą jednak ponosić kosztów owych „innowacji”, więc zakładają przewidziane w Agendzie 2030 partnerstwa publiczno-prywatne.
– Publiczno-prywatna koalicja Breakthrough Energy Europe ma na celu zapewnienie długoterminowego finansowania potrzebnego na bardziej ryzykowne finansowanie czystej energii i zagwarantowanie, że nauka, ekonomia oraz przepisy prawne będą zsynchronizowane – dodał.
– Osobiście przekazałem pieniądze do wielu firm – wielu firm produkujących akumulatory, z których część nadal działa, a niektóre nie. Trzeba być gotowym podjąć ryzyko w tej przestrzeni – ostrzegał w Brukseli.
Źródło: climatechangenews.com
AS