Biskup Robert Morlino z Madison w stanie Wisconsin ostrzegł, że subkultura homoseksualna panosząca się w Kościele czyni wielkie spustoszenie. W odpowiedzi na kryzysy obyczajowe z duchownymi w rolach głównych (m.in. w Chile, USA i Australii), o których jest głośno w wielu mediach na świecie, biskup Madison powiedział, że Kościół katolicki musi wyplenić sodomię z Kościoła i nazywać homoseksualne akty po imieniu – jako grzechy. Ostrzegł przed błędnym rozumieniem miłosierdzia i zaapelował o zgłaszanie wszelkich nadużyć seksualnych ze strony osób konsekrowanych.
Hierarcha wezwał katolików, aby przyłączyli się do aktów zadośćuczynienia za grzechy niemoralności wśród diakonów katolickich, kapłanów i biskupów.
Wesprzyj nas już teraz!
„Zbyt długo pomniejszaliśmy rzeczywistość grzechu (…) i usprawiedliwiamy grzech w imię błędnego rozumienia pojęcia miłosierdzia. W naszych staraniach o otwartość na świat byliśmy zbyt chętni do porzucenia Drogi, Prawdy i Życia. By uniknąć obrażania Boga, powierzmy siebie oraz innych miłosierdziu i zadośćuczyńmy ludziom” – napisał biskup Robert Morlino w liście pasterskim ogłoszonym 18 sierpnia.
„Nie może być miejsca, nie ma schronienia dla grzechu – ani w naszym własnym życiu, ani w życiu naszych wspólnot. Aby być schronieniem dla grzeszników (którym powinniśmy być), Kościół musi być miejscem, gdzie grzesznicy mogą się pojednać” – dodał.
Biskup Morlino przyznał, że był oburzony czytając raport wydany 14 sierpnia przez wielką ławę przysięgłych z Pensylwanii. Poruszyły go też zarzuty przeciwko byłemu kardynałowi Theodore’owi McCarrickowi – który został oskarżony o seryjne wykorzystywanie seksualne dwóch nastoletnich chłopców – a także historie napaści seksualnych i przymuszania księży oraz seminarzystów do czynów seksualnych na przestrzeni kilkudziesięciu lat.
„Moje własne oburzenie, powstałe w następstwie lektury raportu, wzmogło się jeszcze bardziej, gdy zdałem sobie sprawę, że wiele osób doświadczało nadużyć przez lata. Dla nich to nie jest historia, to rzeczywistość. Zwracam się do nich i powtarzam, przepraszam za to, co wycierpieliście i co dalej cierpicie w swoim umyśle i sercu” – napisał.
Biskup był szczególnie szczery w swojej ocenie przyczyny tych problemów: „W konkretnych sytuacjach, o których mowa, mówimy o dewiacyjnych zachowaniach seksualnych kleryków – prawie wyłącznie homoseksualnych. Mówimy także o propozycjach i nadużyciach wpływowych księży, biskupów i kardynałów wobec seminarzystów oraz młodych kapłanów. Mówimy o aktach i działaniach, będących nie tylko pogwałceniem świętych obietnic złożonych przez niektórych – krótko mówiąc, świętokradztwami – ale także naruszających powszechne, naturalne prawo moralne. Nazywanie tego w jakikolwiek inny sposób byłoby podstępne i oznaczałoby dalsze ignorowanie problemu”– czytamy.
„Podjęto wiele starań, aby oddzielić akty należące do kategorii akceptowanych obecnie kulturowo czynów homoseksualnych od potępianych przez społeczeństwo aktów pedofilii. Do niedawna problemy Kościoła były przedstawiane wyłącznie jako problem pedofilii – pomimo oczywistych dowodów przeciwnych” – zaznaczył amerykański hierarcha.
„Nadszedł czas, aby szczerze przyznać, iż problemy te są czymś więcej. Aby nie wpaść w pułapkę analizowania problemów według tego, co społeczeństwo może uznawać za dopuszczalne lub niedopuszczalne, trzeba podkreślić, iż Kościół nigdy nie uznał ŻADNEGO z tych aktów za akceptowalne: ani wykorzystywania dzieci, ani wykorzystywania własnej seksualności poza związkiem małżeńskim, ani grzechu sodomii, ani wchodzenia kleryków w intymne relacje seksualne, ani nadużywania i przymuszania przez tych, którzy mają władzę” – podkreślił.
Hierarcha wskazał, iż metropolita waszyngtoński abp McCarrick był winny nadużywania władzy „w imię homoseksualnej gratyfikacji”.
„Nadszedł czas, aby przyznać, że wśród hierarchii Kościoła katolickiego istnieje homoseksualna subkultura, która dokonuje wielkich zniszczeń w winnicy Pana. Nauczanie Kościoła jasno pokazuje, że skłonność homoseksualna sama w sobie nie jest grzeszna, ale jest wewnętrznie nieuporządkowana i sprawia, że każdy człowiek, który jest nią trwale dotknięty, nie nadaje się do roli kapłana” – dodał.
Biskup Morlino napisał do seminarzystów swojej diecezji domagając się, by natychmiast powiadomili go o molestowaniu seksualnym, przymusie lub niemoralności seksualnej, których mogli doświadczać lub których byli świadkami w swoich seminariach.
„Zajmę się tym szybko i energicznie. Nie będę tego tolerował w mojej diecezji ani w żadnym innym miejscu, do którego kieruję ludzi w celu formacji” – napisał, dodając, że spodziewa się, iż seminaria bezpośrednio odniosą się do kwestii niemoralności seksualnej.
Jednocześnie hierarcha przypomniał księżom, że każdy powinien „przeżyć swoje kapłaństwo jako święty kapłan, ciężko pracujący, czysty i szczęśliwy – do czego wzywał sam Chrystus”.
„(…) żyjcie czystym życiem w celibacie, całkowicie poświęcając się Chrystusowi, Kościołowi i ludziom, do służenia którym zostaliście powołani. Bóg da Wam łaski, aby to osiągnąć” – zapewnił.
Hierarcha zaapelował do wiernych katolików, prosząc ich o ujawnienie wszelkich przypadków nadużyć seksualnych ze strony kleru lub niemoralności, o których mogliby wiedzieć. Biskup obiecał pociągnąć księży i seminarzystów do odpowiedzialności za nieprzestrzeganie norm postępowania i wezwać do reformy w Kościele.
Współpraca świeckich katolików jest potrzebna, by „chronić dzieci i młodzież przed seksualnymi drapieżcami w Kościele, ale także naszych seminarzystów, studentów uniwersyteckich i wszystkich wiernych”.
„Obiecuję postawić każdą ofiarę i jej cierpienia ponad osobistą i zawodową reputacją księdza lub jakiegokolwiek pracownika Kościoła, winnego nadużycia” – zapewnił biskup.
„Bardziej niż cokolwiek innego, my jako Kościół musimy zaprzestać akceptacji grzechu i zła. Musimy wyrzucić grzech z własnego życia i zmierzać w kierunku świętości. Musimy odmówić milczenia w obliczu grzechu i zła w naszych rodzinach i społecznościach. I musimy wymagać od naszych pasterzy – włącznie ze mną – żeby oni sami starali się w swoim codziennym życiu o świętość. Musimy to czynić zawsze z pełnym miłości szacunkiem dla jednostek, ale z jasnym zrozumieniem, że prawdziwa miłość nigdy nie może istnieć bez prawdy” – stwierdził kapłan.
„Proszę Was wszystkich, abyście przyłączyli się do mnie i całego duchowieństwa diecezji Madison w dokonywaniu publicznych i prywatnych aktów zadośćuczynienia Najświętszemu Sercu Jezusa i Niepokalanemu Sercu Maryi za wszystkie grzechy seksualnej deprawacji popełniane przez członków kleru i episkopatu” – apelował. Zadeklarował, że w tym celu ofiaruje Msze Święte i post, zwłaszcza 19, 21 i 22 września. Kościół będzie wówczas przepraszał i zadośćczynił za grzechy i zniewagi popełnione przez członków kleru oraz biskupów.
„Niektóre grzechy, jak niektóre demony, mogą być wypędzone jedynie przez modlitwę i post” – przypomniał słowa Pana Jezusa.
Źródło: CNA
AS
Kardynał Burke o „kulturze homoseksualnej w Kościele”
Katolik wobec skandalu molestowania seksualnego przez duchowieństwo