„Dostrzegamy niebezpieczeństwo w niejednoznacznych sformułowaniach, które prowokują wśród wiernych rozbieżne interpretacje. W dokumencie zabrakło nam podkreślenia faktu, że Ewangelia wzywa grzeszników do nawrócenia, a bez wezwania do porzucenia grzesznego życia par homoseksualnych, błogosławieństwo może wyglądać jak aprobata” – napisali biskupi Ukrainy w komunikacie, który odnosi się do najnowszej Deklaracji Dykasterii Nauki Wiary Fiducia supplicans.
Hierarchowie z Ukrainy zwracają uwagę na zaakcentowane w Deklaracji rozróżnienie pomiędzy błogosławieństwem „liturgicznym” i „pozaliturgicznym”. W ślad za tym Dykasteria Nauki Wiary wprowadza możliwość udzielania błogosławieństwa „wszystkim ludziom”, w tym parom jednopłciowym, żyjącym w sytuacji notorycznego grzechu ciężkiego.
Wesprzyj nas już teraz!
„To właśnie ta możliwość wywołała burzę reakcji i nieporozumień dotyczących kwestii moralnych i doktrynalnych w Kościele katolickim w odniesieniu do tego rodzaju błogosławieństwa” – zwrócili uwagę księża biskupi.
„Dzieje się tak dlatego, że koncepcja błogosławieństwa jest postrzegana przez wielu jako pozwolenie, a zwłaszcza jako pozwolenie na grzech. Podczas gdy cały dokument jasno stwierdza, że nie ma pozwolenia ani błogosławieństwa dla konkubinatu homoseksualnego lub jakiegokolwiek życia w grzechu; ani żadnej zmiany w tradycyjnym nauczaniu Kościoła na temat małżeństwa; koncepcja błogosławienia par tej samej płci, a nawet par nieuregulowanych sakramentalnie, może być postrzegana jako legalizacja takich związków” – ostrzegają hierarchowie.
„Dokument stara się podkreślić bezgraniczną miłość Boga do wszystkich ludzi, w tym grzeszników, i w tym względzie pokazać, że Kościół nie odrzuca tych ludzi, a mianowicie osób o skłonnościach homoseksualnych, nawet aktywnych. Wydaje się jednak, że w tekście nie ma wyraźnego rozróżnienia między osobą a jej sytuacją, miłosiernym przyjęciem tej osoby a wyrażeniem niezgody na jej grzech” – czytamy w komunikacie.
„Jednocześnie dokument koncentruje się głównie na dwóch kategoriach osób: żyjących w związkach nieuregulowanych sakramentalnie (mężczyzn i kobiet) oraz parach jednopłciowych. Tym samym dokument traktuje na równi sytuację nieuregulowanych sakramentalnie związków damsko-męskich oraz par jednopłciowych. Obydwu sytuacji dotyczy stan grzechu ciężkiego, ale wydają się one być traktowane oddzielnie” – podkreślają autorzy komunikatu.
„Dostrzegamy niebezpieczeństwo w niejednoznacznych sformułowaniach, które prowokują wśród wiernych rozbieżne interpretacje. W dokumencie zabrakło nam podkreślenia faktu, że Ewangelia wzywa grzeszników do nawrócenia, a bez wezwania do porzucenia grzesznego życia par homoseksualnych, błogosławieństwo może wyglądać jak aprobata. Podkreślamy jednak, że dokument wielokrotnie podkreśla, iż błogosławienie par jednopłciowych nie jest w żaden sposób legalizacją takiego konkubinatu, a nauczanie Kościoła katolickiego na temat sakramentu małżeństwa, który jest związkiem mężczyzny i kobiety, pozostaje niezmienione” – napisali członkowie Konferencji Biskupów Katolickich Ukrainy
Źródło: rkc.org.ua
RoM
Chmielewski w „Na Straży” o błogosławieniu homozwiązków: Nie można na to przystać