Ugrupowanie „Świątynia Szatana” zapowiedziało przeprowadzenie „Anty-Bożego Narodzenia” 18 grudnia na Zócalo – głównym placu Miasta Meksyk. Inicjatorzy ogłosili to na swym Facebooku, zaznaczając przy tym, że ich działania będą „ćwiczeniem naszej prawdziwej wolności religijnej jako satanistów” oraz żądając „przestrzegania wobec nich neutralności państwa w dziedzinie religijnej”.
Według nich, „udzielanie przywilejów religii katolickiej, aby mogła przedstawiać swe symbole w znaczących przestrzeniach, finansowane ze środków publicznych, wynika z powiązania między władzą a tymi grupami religijnymi w stosunku do innych”. Wypowiedź ta nawiązuje do projektu orzeczenia Sądu Najwyższego zakazującego umieszczania szopek bożonarodzeniowych w miejscach publicznych, czemu sprzeciwiały się tysiące obywateli, w tym także prezydent kraju Andrés Manuel López Obrador.
„To oczywista prowokacja i mściwa reakcja satanistów, ponieważ nie udało im się skłonić Sądu Najwyższego do podjęcia decyzji o umieszczeniu szopek w przestrzeni publicznej” – powiedział agencji ACI Prensa ks. Hugo Valdemar, który przez 15 lat był dyrektorem ds. komunikacji archidiecezji prymasowskiej Miasta Meksyku. Podkreślił, że „ta jawna prowokacja zdemaskowała ich jako tych, którzy razem z masonami propagują zakaz obchodów świąt Bożego Narodzenia w miejscach publicznych”.
Wesprzyj nas już teraz!
Kapłan, który jest proboszczem stołecznej parafii św. Izydora Oracza, oświadczył ponadto, iż grupy te powołują się na „wolność wyrażania swych poglądów”, dodał jednak, że „wszystkie swobody mają swoje ograniczenia, nie może być wolności do zabijania lub napadania na innych, są pewne granice praw i szacunek dla innych”. Zwrócił uwagę, że „w tym wypadku chodzi o wyrażanie nienawiści do wiary katolickiej, a nie o wolność kultu”.
„Czy można tolerować np. antyholokaust?” – zapytał retorycznie były rzecznik archidiecezji stołecznej i odpowiedział: „Oczywiście, że nie, chodzi bowiem o nienawiść do narodu żydowskiego i nie jest to żadna wolność wyrazu”. Odnosząc się do satanizmu wskazał, że nie wolno przyznawać wolności perwersji, złu, nienawiści, śmierci lub zemście, stanowiącym satanistyczne antywartości. „Nie tylko nie należy tego tolerować, ale trzeba tego zakazać” – podkreślił z mocą. Jego zdaniem grupy te występują ze swymi inicjatywami, gdyż „szukają reklamy, chcą wywoływać skandale i kontrowersje i to im się udaje”.
Zdaniem ks. Valdemara, odpowiedzią katolików na te prowokacje powinna być modlitwa o „nawrócenie satanistów oraz niedopuszczenie, aby władze uległy szantażowi pełnemu zakłamania, zasłaniającemu się kłamliwymi prawami”. Wierni winni również pamiętać o znaczeniu świąt Narodzenia Pańskiego, które „oprócz swego głębokiego wymiaru religijnego stanowią też istotną część naszej kultury i historii”. Święta te „są symbolem miłości Boga, który nie zamknął się w swej boskiej kondycji, ale stał się człowiekiem jak jeden z nas, aby nas zbawić, to największy symbol miłości i pokory” – podkreślił na zakończenie swej wypowiedzi rozmówca agencji.
KAI