„Tęczowa rewolucja ogarnęła Stany Zjednoczone, ale nie wszyscy dali się jej porwać” – czytamy w portalu… bokser.org. W taki sposób bokserski portal skomentował postawę, jaką czarnoskóry pięściarz Devon Alexander zajął wobec przeforsowania przez Sąd Najwyższy USA równouprawnienia homo-związków.
28-letni trzykrotny mistrz świata w boksie Devon Alexander padł ofiarą krytyki homo-lobby i osób zarażonych bakterią Karola Marksa – poprawnością polityczną. Powodem ataków jest fakt, iż czarnoskóry pięściarz „ośmielił się” skrytykować decyzję Sądu Najwyższego USA, który stwierdził, że brak zezwolenia na „małżeństwa” homoseksualne jest sprzeczny z konstytucją.
Wesprzyj nas już teraz!
„To jest początek końca” – napisał Alexander na swoim Twitterze po ogłoszeniu decyzji Sądu Najwyższego. W konsekwencji tej wypowiedzi bokser stracił wielu z dotychczasowych obserwujących i stał się celem oburzenia zwolenników homo-związków.
„Kiedy twittnąłem to, co twittnąłem, wiedziałem, że znajdą się ludzie, którzy powiedzą: Aleksander, jesteś przegrany; Alex, uczysz nienawiści; jesteś homofobem”. Mimo to pięściarz nie wycofał się ze swojej wypowiedzi, twierdząc, iż ma prawo do własnego zdania. Przyznał też, iż niektórzy z jego „followersów” na Twitterze to homoseklualiści, którzy nadal go popierają, ponieważ przyznają mu prawo do posiadania własnego zdania.
Używanie słowa „samcołożnicy” uzasadnialiśmy w artkule Samcołożnicy – to jeszcze nie jest karane.
FO