O tym, że Polacy muszą umieć pisać swoją historię, by nie pisali jej za nich inni oraz by pisać ją „przez troskę o dziedzictwo wiary i kultury narodowej” mówił w sobotę 23 listopada w bazylice katedralnej w Płocku bp Piotr Libera . Msza pod jego przewodnictwem zainaugurowała 6 sympozjum naukowe Akcji Katolickiej diecezji płockiej pt. „Tradycje wiary a dziedzictwo narodowe Ziemi Płockiej”.
W homilii bp Libera zauważył, że podczas sympozjalnych obrad podejmowany będzie temat dziedzictwa narodowego i tradycji wary, w czasach, kiedy z dziękczynieniem i z wdzięcznością jest coraz gorzej. – Oto Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej nie stać na proklamowanie 2013 roku Rokiem Powstania Styczniowego. Niemal nie pamięta się o sześćsetnej rocznicy Unii Horodelskiej, jednej z najwspanialszych umów międzynarodowych w dziejach. Z jednej strony ogranicza się liczbę lekcji historii w szkole, a z drugiej pokazuje się coraz więcej filmów i programów, deprecjonujących heroiczne wysiłki Polaków i Polek broniących podstawowych wartości czy ratujących Żydów – zauważył bp Libera.
Wesprzyj nas już teraz!
Kaznodzieja powiedział również, że spycha się na margines i ośmiesza ludzi, dążących do odsłonięcia pełnej prawdy o czasach stalinowskich, o współpracownikach SB, o katastrofie smoleńskiej. Poza tym w popularnej gazecie polski patriotyzm ujmuje się jako „odmianę rasizmu”, „mocno reklamowana artystka” w jednej z piosenek śpiewa: „Pan nie jest moim pasterzem”, a w innej zaś: „Nie oddałabym ci Polsko, ani jednej kropli krwi”. I wyjaśnia, że dla niej nowoczesny patriotyzm polega na „nie miganiu się od obowiązków”.
– To oczywiste, że wyrazem patriotyzmu jest rzetelne wychowywanie dzieci, uczciwość w życiu zawodowym, nieuleganie słabościom, nieoszukiwanie, pomaganie chorym i słabym, niezaśmiecanie pięknego języka polskiego. Ale u podstaw tego wszystkiego musi być coś więcej: miłość do Ojczyzny jako wielkiego wspólnego dobra oraz uznawanie związku trzech podstawowych wartości, przez wieki umieszczanych na polskich sztandarach: „Bóg – honor – Ojczyzna” – dodawał hierarcha.
W homilii głosił także, że o tym, kim jesteśmy, decydują codzienne wybory, praca nad sobą oraz wybór dziedzictwa. Przypomniał słowa jednego z historyków, że w sporze o rodzaj dziedzictwa „nie bierzemy udziału sami”, zaangażowani w to są także inni i „inne wspólnoty pamięci i interesu”. Niektórzy z nich „po mistrzowsku potrafią czynić z najeźdźców ofiary”. Inni obronią się przed unijnymi sądami przed odpowiedzialnością za zbrodnię katyńską. Jeszcze inni potrafią „czynić z siebie jedyną ofiarę wojny”.
– Musimy umieć pisać swoją historię, aby nie pisali jej za nas inni. Pisać przez troskę o dziedzictwo wiary i kultury narodowej. Przez zatroszczenie się o nowoczesne muzea, które będą zdolne porwać swoją narracją młodzież, jak choćby tyle razy już chwalone Muzeum Postania Warszawskiego. Pisać przez sympozja, konferencje, spotkania, przede wszystkim zaś przez rzetelną, systematyczną pracę nad tym, aby Polska była nie tylko krajem dumnej pamięci, lecz także krajem nadziei na lepsze jutro dla swoich dzieci – podkreślał bp Libera.
Eucharystią w katedrze zainaugurowano 6 sympozjum naukowe Akcji Katolickiej Diecezji Płockiej. W tym roku nosi ono tytuł „Tradycje wiary a dziedzictwo narodowe Ziemi Płockiej”.
Źródło: KAI