Bp Athanasius Schneider w najnowszym wywiadzie komentuje aktualne relacje pomiędzy Watykanem a wspólnotami kapłańskimi sprawującymi tradycyjne sakramenty. Hierarcha uważa, że usunięcie nieuzasadnionych sankcji nałożonych na Bractwo św. Piusa X posłużyłoby do przełamania oporów niektórych osób przed korzystaniem z jego posługi.
Konserwatywny biskup z Kazachastanu udzielił wywiadu włoskiemu kompozytorowi, dyrygentowi i autorowi książek, Aurelio Porfiriemu, w którym poruszył kwestię obecnych relacji Watykanu ze wspólnotami korzystającymi z przedsoborowych ksiąg liturgicznych.
Bp Schneider przypomniał, że już jako papieski delegat wizytujący seminaria Bractwa św. Piusa X (FSSPX) sugerował papieżowi Franciszkowi, by uznał pełnię jego praw do sprawowania wszystkich sakramentów. Franciszek zdecydował się na przyznanie swojej osobistej jurysdykcji do udzielania spowiedzi i ślubów, ale status kanoniczny Bractwa pozostaje wciąż w pełni nieuregulowany.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak wskazał hierarcha, taki gest ze strony Watykanu usunąłby „wyrzuty sumienia” niektórych osób, które wahają się przed skorzystanie z posługi sakramentalnej i duszpasterskiej w FSSPX. – Według mojej wiedzy nie ma żadnych istotnych powodów, aby odmawiać duchowieństwu i wiernym FSSPX oficjalnego uznania kanonicznego – podkreślił biskup.
Bp Schneider wizytował seminaria Bractwa w 2015 roku, a o swojej delegacji opowiedział m. in. w rozmowie z radiem internetowym GRNonline. – Bractwo św. Piusa X zostało założone przez Marcela Lefebvre’a, bardzo świętego człowieka, jak sądzę, męża Bożego, który miał wiele zasług w trudnym okresie Kościoła, nawet podczas Soboru i po soborze – mówił hierarcha. Ocenił przy tym, że Bractwo pracuje na rzecz „tradycji wiary, liturgii i życia duchowego, ponieważ zasadniczo FSSPX nie robi nic inaczej, jak wierzył Kościół, jak Kościół sprawował kult, jak żył, aż do soboru, przez wszystkie wieki”.
W obecnej rozmowie Aurelio Porfirim biskup z uznaniem odniósł się także do niedawnej decyzji papieża Franciszka w sprawie Bractwa św. Piotra i podobnych wspólnot kapłańskich, które zachowają niezależność swoich statutów, bez bezpośredniego podlegania restrykcjom zawartym w motu proprio Traditionis custodes.
Rozmówca włoskiego pisarza zwrócił przy tym uwagę na spory ładunek wrogości ze strony biskupów, której ofiarami będą głównie księża diecezjalni chcący odprawiać tradycyjne sakramenty. Jak twierdzi bp Schneider, podzielają oni osobliwą „obawę” wyrażoną przez papieża Franciszka, który uznał, że tradycyjni księża są… „sztywni”. – Biskupi, jeśli chcą być poważni i autentyczni, muszą przyznać, że ich wrogość opiera się na ich nienawiści do samej Tradycji – do tego, w co wierzył Kościół, co Kościół celebrował przed soborem – wskazał.
Źródło: lifesitenews.com
FO