W dniu 19 sierpnia br. biskup Athanasius Schneider z Kazachstanu celebrował na warsztatach liturgii tradycyjnej Ars Celebrandi Mszę św. pontyfikalną oraz nieszpory pontyfikalne, a także wygłosił wykład poświęcony prawidłowej odnowie liturgii i godnej czci Najświętszego Sakramentu. Odpowiadał również na pytania uczestników warsztatów i podpisywał swoją najnowszą książkę pt. „Corpus Christi”.
W wykładzie zatytułowanym „Odnowa liturgii oraz wieczny zmysł Kościoła”, obficie podbudowanym licznymi cytatami z Nowego Testamentu, pism Ojców Kościoła oraz konstytucji o liturgii Sacrosanctum Concilium Soboru Watykańskiego II, biskup Athanasius Schneider podkreślił, ze zasadniczą cechą świętej liturgii jest adoracja Boga. Liturgia eucharystyczna jest najwznioślejszą realizacją pierwszego przykazania Bożego, o którym przypomniał nam Jezus: „Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz” (Mt 4,10).
Wesprzyj nas już teraz!
Biskup Athanasius odniósł się do norm liturgicznych Kościoła i wagi, jaką należy im nadawać zgodnie z całym Pismem Świętym i nauczaniem katolickim. Przeciwstawianie norm zewnętrznych wewnętrznej czci serca jest sprzeczne z prawdą Bożą i w ciągu całej historii Kościoła było typowe dla licznych ruchów heretyckich: gnostyków, katarów i albigensów, kalwinistów, a współcześnie katolickich progresistów i niektórych ruchów typu zielonoświątkowego w obrębie Kościoła katolickiego — podkreślił. Zwrócił też uwagę na alarmujące dane o wzroście liczby profanacji w związku z udzielaniem Komunii św. na rękę.
W dalszej części wykładu biskup Schneider przedstawił model prawidłowej liturgii Kościoła, oparty na Księdze Apokalipsy. Cechuje się on siedmioma elementami, takimi jak: klęczenie, głębokie pokłony i upadanie na twarz; kadzidło; pieśni „duchowe” (w odróżnieniu od świeckich i zmysłowych), wolność od koncentracji na sobie samym; modlitwa razem z Aniołami; długie okresy ciszy oraz umieszczenie Chrystusa eucharystycznego, Baranka zabitego i żyjącego, w centrum zgromadzenia liturgicznego.
W kazaniu wygłoszonym po polsku podczas Mszy świętej pontyfikalnej, celebrowanej w bazylice licheńskiej, biskup Athanasius Schneider powiedział: „Prawdziwa odnowa Kościoła zaczyna się w obszarze, który jest najważniejszy, który jest sercem Kościoła: w Eucharystycznym Panu. W sercu życia dzisiejszego Kościoła powstała jednak głęboka rana z powodu okropności braku czci w traktowaniu Najświętszego Sakramentu i z powodu licznych przypadków niegodnego przyjmowania Komunii Świętej, bez pełni wiary i bez prawdziwej skruchy”. Dodał także: „Grzeszny człowiek chce postawić w centrum siebie samego, również w kościelnych wnętrzach, również podczas Uczty Eucharystycznej; chce być widziany i dostrzegany. Dlatego Eucharystyczny Jezus, Bóg, który stał się człowiekiem, obecny w Tabernakulum pod postaciami eucharystycznymi, usuwany jest w wielu kościołach na bok”.
Po Mszy świętej biskup Schneider podzielił się swoim odczuciem, że była ona jedną z najpiękniejszych w jego życiu. Pochwalił ceremoniarzy i ministrantów, a także muzyków. Podczas Mszy śpiewała schola gregoriańska złożona z uczestników warsztatów wraz z kantorami Robertem Pożarskim, Marcinem Bornusem Szczycińskim, Janem Gołaskim i Konradem Zagajewskim. Na organach grał Robert Hugo, wirtuoz organów, organista parafii uniwersyteckiej w Pradze (jej proboszczem jest ksiądz Tomasz Halik).
Wieczorem w dniu 19 sierpnia biskup Athanasius Schneider przewodniczył nieszporom pontyfikalnym, a 20 sierpnia rano celebrował Mszę recytowaną. Przed opuszczeniem Lichenia udzielił specjalnej wypowiedzi dla uczestników i organizatorów warsztatów liturgii tradycyjnej „Ars Celebrandi”:
Jestem pod naprawdę głębokim wrażeniem spotkania „Ars Celebrandi”, a szczególnie tego, że spotkałem tak wielu młodych ludzi i młodych księży pragnących okazywania prawdziwej miłości do świętej liturgii oraz większej czci dla Jezusa w świętej liturgii. Doświadczyłem tutaj drobnego przykładu wiosny Kościoła, ponieważ tradycyjna święta liturgia jest skarbem dla całego Kościoła, jak powiedział papież Benedykt XVI, i skarbem, który przekazali nam nasi przodkowie; dlatego powinniśmy ją kochać i przekazywać następnym pokoleniom.
Ta liturgia prowadzi nas ku doświadczeniu obecności Boga, Jezusa, oraz misterium Jego ofiary krzyżowej, a także piękna i majestatu Boga, i przyciąga nas bliżej do Niego. Oczywiście jest konieczne, aby piękne celebracje wywierały wpływ na nasze życie osobiste, chrześcijańskie i moralne. Powinny one być siłą dodającą nam nowej mocy i nowej radości do życia prawdziwym życiem chrześcijańskim i dawania przykładu bycia dobrym katolikiem. A zatem wyniosłem pozytywne wrażenie i życzę, aby to spotkanie „Ars Celebrandi” było kontynuowane w przyszłości i przyciągało jeszcze więcej młodych ludzi, seminarzystów i młodych księży, by pomagało im żyć bliżej Jezusa oraz głębiej przeżywać nieskończoną i niewysłowioną tajemnicę Mszy świętej.
dk