Wielka Brytania może zdecydować się na przywrócenie obowiązkowej służby wojskowej. To stanowisko szefa Partii Konserwatywnej i obecnego premiera Rishiego Sunaka.
W Wielkiej Brytanii trwa kampania wyborcza przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi. Pomimo tego premier Rishi Sunak ogłosił, że jego kraj będzie dążył do przywrócenia obowiązkowego poboru do wojska. Szef rządu dodał, że jeśli ktoś z młodych ludzi odmówi pójścia do wojska, będzie musiał odbyć roczną służbę jako wolontariusz w straży pożarnej, policji lub służbach medycznych.
Jak podaje „Daily Mail”, słowa Rishiego Sunaka mają związek z ogólną sytuacją na arenie międzynarodowej. Redakcja wskazuje, że rząd ma obawy o przyszłość w związku z działaniami Iranu, Chin, Korei Północnej oraz Federacji Rosyjskiej. Przywrócenie obowiązkowej służby wojskowej pozwoliłoby zwiększyć zasoby wojskowe Wielkiej Brytanii, ale także zbudowało zaplecze społeczne oraz poszerzyło grono wykwalifikowanych pracowników wykorzystywanych podczas działań wojennych.
Wesprzyj nas już teraz!
„Tym, którzy twierdzą, że wprowadzenie obowiązku takiej służby jest nierozsądne, odpowiem, że bycie obywatelem oznacza nie tylko korzystanie ze swoich praw, ale także wypełnianie swoich obowiązków” – powiedział Rishi Sunak.
Pomysł lidera Partii Konserwatywnej jednak niekoniecznie może zostać wdrożony w życie. Sondaże przedwyborcze wskazują bowiem, że następny premier może reprezentować konkurencyjną Partię Pracy. To ona przewodzi w sondażach i ma większe szanse na zwycięstwo.
Z wypowiedzi liderów Partii Pracy wynika, że jeśli ta formacja zwycięży w wyborach, niekoniecznie będzie skora do realizacji pomysłu Rishiego Sunaka. Pomysł przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej został określony jako „desperacją próbę” poprawienia notowań Partii Konserwatywnej.
Źródło: interia.pl, Daily Mail
WMa