Popularny w mediach społecznościowych influencer (a więc człowiek mający wpływ na innych, wyznaczający standardy) znany jako Oli London ogłosił, że jest Koreańczykiem. W celu upodobnienia się do przedstawicieli azjatyckiego narodu przeszedł 18 operacji plastycznych. Czy wkrótce nowa lewica – wzorem sytuacji z transseksualizmem – zacznie walczyć o prawa osób „transrasowych”? Są ku temu pewne przesłanki.
Oli London chciał licznymi operacjami upodobnić się do koreańskiego muzyka BTS Jimina, którego twórczość bardzo docenia. Teraz przekonuje nie tylko, że jest Koreańczykiem, ale także informuje, iż ma tak samo na imię sceniczne jak artysta z Azji.
Operacje Oliego Londona dotyczyły liftingu twarzy, liftingu brwi i poprawy kształtu zębów. Wszystko trwało osiem lat, aby w końcu – jak przekonuje odmieniony influencer – „dostosować” swoją rasę do „rzeczywistości” i zakończyć stan niezadowolenia z tego, kim był.
Wesprzyj nas już teraz!
Jakby dla kogoś poziom absurdu nie przekroczył jeszcze akceptowalnych norm, Brytyjczyk mający w sieci (YouTube, Instagram, Twitter) setki tysięcy obserwujących stwierdził, że Korea to jego… ojczyzna.
W odpowiedzi na poinformowanie przez Oliego Londona o „transrasowości” w sieci pojawiły się liczne komentarze. Niektóre zarzucały mu „kulturowe zawłaszczenie”, inne z kolei krytykowały go – osobę niebinarną – z powodu szkodzenia społeczności „transpłciowej”. Wskazywano nawet w tym kontekście na fakt, że nie ma koreańskiego DNA, co jest interesującym argumentem w kontekście dyskusji o „zmianie płci”. On jednak przekonuje, że teraz został człowiekiem żyjącym w prawdzie, a wielu musi się ukrywać.
Czy więc czeka nas nowa ofensywa lewicy walczącej o „prawa” osób „transrasowych” wykluczonych przez zacofane społeczeństwo? Na razie może być na to zbyt wcześnie, ale w przyszłości – kto wie? Wszak anglojęzyczna Wikipedia z całkowitą powagą w taki właśnie sposób opisuje „Koreańczyka”. Istnieje ponadto encyklopedyczne hasło poświęcone zagadnieniu. Na razie jednak zachowuje ono pewien dystans do problematyki.
Źródło: wprost.pl
MWł