Centroprawicowa partia byłego premiera Bojko Borisowa (GERB, Obywatele na Rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii) wygrała niedzielne przedterminowe wybory parlamentarne w Bułgarii. Tak wskazują dane exit polls czterech największych bułgarskich agencji sondażowych.
W sondażach z ostatnich tygodni widać było wyraźnie, że najgroźniejszym rywalem GERB będzie Bułgarska Partia Socjalistyczna (BSP). Oba ugrupowania cieszyły się bardzo podobnym poparciem wyborców. W niektórych sondażach, Bułgarzy jako zwycięzców niedzielnych wyborów wskazywali nawet socjalistów.
Wesprzyj nas już teraz!
Według wstępnych danych, w niedzielę GERB otrzymała blisko 33 proc. głosów. Bułgarska Partia Socjalistyczna (BSP) Kornelii Ninowej – 28,5 proc. Sofijscy komentatorzy zwracają uwagę na wyraźny i nieco zaskakujący wzrost poparcia dla socjalistów z BSP. W poprzednim parlamencie partia ta miała zaledwie 32 posłów. Obecnie może liczyć nawet około 82 deputowanych.
Trzecią partią są antymuzułmańscy nacjonaliści z koalicji „Zjednoczeni Patrioci” (OP, 9,5 proc.). Sporym poparciem cieszą się partie mniejszości tureckiej. Wchodząca w częste koalicje Partia Praw i Wolności (DPS) może liczyć na 9 proc., a nowe ugrupowanie bułgarskich Turków (DOST) – około 3,5 proc. poparcia.
Koalicja między zwycięską partią GERB a socjalistami jest mało prawdopodobna.
W listopadzie 2016 roku, po porażce kandydatki partii GERB w wyborach prezydenckich, premier Bojko Borisow podał się do dymisji. Rozpisano nowe wybory. Wiele wskazuje na to, że znów rządzić będzie proeuropejska GERB. Czy premierem ponownie zostanie były ochroniarz towarzysza Todora Żiwkowa, wybitny karateka, Bojko Borisow, pokażą najbliższe dni.
ChS