Niemiecka Bundeswehra zamierza wyjść naprzeciw oczekiwaniom coraz większej liczby żołnierzy – wyznawców islamu – i zatrudnić muzułmańskich „duszpasterzy”. Co piąty żołnierz niemieckich sił zbrojnych pochodzi z rodziny imigrantów.
Informację o planach niemieckiej armii podał „Bild” powołując się na źródła w ministerstwie obrony. Według szacunków już co piąty żołnierz niemieckiej armii pochodzi z rodziny imigrantów, często – muzułmanów. – W związku z faktem, że islam stał się w Niemczech trzecią co do wielkości religią, pojawia się pytanie, czy jest możliwa organizacja wojskowego duszpasterstwa dla naszych żołnierzy, tak kobiet jak i mężczyzn, wyznających islam – powiedział w rozmowie z „Bildem” rzecznik ministerstwa obrony. Dodał, że od początku maja w Koblencji działa już specjalna instytucja zajmująca się żołnierzami wyznań innych niż chrześcijańskie.
Wesprzyj nas już teraz!
Duszpasterstwo chrześcijańskie współorganizuje z ministerstwem obrony Kościół katolicki oraz wspólnota ewangelicka. Jest to możliwe na mocy artykułu 4 ustawy zasadniczej gwarantującej żołnierzom prawo do swobodnej praktyki religijnej. Muzułmanie w niemieckiej armii mogą się obecnie zwracać do imamów na poziomie indywidualnym. Organizację oficjalnego duszpasterstwa utrudnia – w opinii samych muzułmanów – zróżnicowanie religijne wyznawców islamu w Niemczech.
Pomysł wprowadzenia w Bundeswerze muzułmańskiego „duszpasterstwa” pojawił się już kilka lat temu. W 2011 roku przewodniczący Centralnej Rady Muzułmanów, Aiman Mazyek, sugerował rządowi takie rozwiązanie w związku z misjami zagranicznymi, zwłaszcza w Afganistanie. W styczniu 2014 roku poważne rozmowy z Niemiecką Konferencją Islamską zainicjował minister spraw wewnętrznych Thomas de Maizière, co strona muzułmańska przyjęła z wielką radością.
Źródło: Bild, Deutsch-türkische Nachrichten, Süddeutsche Zeitung
pach