Brytyjski terrorysta Państwa Islamskiego, który przeprowadził w niedzielę zamach na bazę wojskową w pobliżu Mosulu, był więźniem Guantanamo. Londyn po zwolnieniu mężczyzny z więzienia na Kubie przyznał mu odszkodowanie w wysokości miliona funtów.
Ronald Fiddler, były więzień Guantanamo znany pod pseudonimem Abu-Zakariya al-Britani, przeprowadził w minioną niedzielę samobójczy atak na siły irackie w pobliżu Mosulu. 50-letni Brytyjczyk wjechał samochodem wypełnionym ładunkami w bazę w Tal Gaysum.
Wesprzyj nas już teraz!
Terrorysta w przeszłości znajdował się w rękach służb USA. Siły amerykańskie pojmały go w roku 2002 w Afganistanie i wysłały do ośrodka w Guantanamo. Spędził tam dwa lata.
Po powrocie do Wielkiej Brytanii, radykalny muzułmański ekstremista rozpoczął starania o przyznanie mu odszkodowania za bezprawne przetrzymywanie. Twierdził, że brytyjscy agenci wiedzieli lub współdziałali z Amerykanami dopuszczając się jego „złego traktowania” w bazie Guantanamo. Rząd w Londynie wypłacił mu milion funtów jako zadośćuczynienie za doznane szkody.
W kwietniu roku 2014 Fiddler udał się do Turcji, a stamtąd do Syrii, gdzie wstąpił do ISIS. Brytyjski rząd i policja po wypuszczeniu go z więzienia Guantanamo nie monitorowały zachowania terrorysty.
W ubiegłym roku rząd Wielkiej Brytanii poinformował, że 850 obywateli brytyjskich dołączyło do Państwa Islamskiego. Większość terrorystów zwolnionych z Guantanamo stało się jeszcze bardziej niebezpiecznych. Brutalni recydywiści prowadzą walkę w sposób niekonwencjonalny – żalili się oficerowie.
Po niedzielnym zamachu ekstremiści wydali oświadczenie chwalące „męczeństwo ich brata Abu-Zakariya al-Britani”. Tożsamość zamachowca urodzonego w Wielkiej Brytanii potwierdził jego brat Leon Jameson.
Za uwolnieniem ekstremisty z Guantanamo lobbował sekretarz spraw wewnętrznych w czasach rządów Partii Pracy, David Blunkett. Zapewniał wówczas, że „nikt, kto powróci z Guantanamo w rzeczywistości nie będzie stanowić zagrożenia dla bezpieczeństwa Brytyjczyków”.
Źródło: bignewsnetwork.com
AS