Węgierski kardynał Peter Erdő może zostać następcą Franciszka – przekonuje brytyjski Catholic Herald. Według tej opiniotwórczej gazety arcybiskup Esztergom-Budapesztu jest jednym z najmocniejszych kandydatów na sukcesję po obecnym papieżu; wielu ludzi Kościoła widzi w nim człowieka, który mógłby na powrót zjednoczyć katolików.
Catholic Herald przypomina, że o kardynale Erdő mówiło się jako o możliwym papieżu już w przededniu konklawe 2013 roku. Teraz purpurat ma ponownie być na ustach wielu kardynałów, a to w związku z powszechnym przewidywaniem rychłej abdykacji Franciszka, związanej zarówno z jego chorobą, jak i z przeprowadzoną przezeń reformą Kurii Rzymskiej.
Według brytyjskiego medium kardynał Erdő z jednej strony cieszy się szacunkiem środowisk tradycyjnych, a to między innymi dzięki swojej postawie wobec łacińskiej Mszy świętej. Z drugiej strony jest też akceptowany przez liberałów; stąd uchodzi za człowieka, który mógłby jako papież zjednoczyć silnie podzielony Kościół. Ponadto kardynał Erdő jest znany ze swojego zaangażowania na rzecz dialogu z prawosławiem, co w związku z obecną sytuacją polityczną jest szczególnie cenne.
Catholic Herald wskazuje, że kardynał Erdő nie jest ściśle związany z władzą węgierskiego premiera Wiktora Orbana, ale od roku 2015 wypowiada się dość przychylnie wobec rządu. Purpurat zajął na przykład krytyczne stanowisko wobec wielkiego kryzysu migracyjnego, wskazując, ze przyjmowanie mas uchodźców oznaczałoby wspieranie przez rządy Europy handlu ludźmi.
Z drugiej strony, podnosi medium, w roku 2019 kardynał Erdő sprzeciwił się polityce Orbana, który deklaruje budowę chrześcijańskich Węgier i chrześcijańskiej Europy. Kardynał Erdő w kontekście problemu obecności islamu w Europie pytał retorycznie, czy kraj lub kontynent w ogóle może być nazywany chrześcijańskim.
Zdaniem brytyjskiego medium wybór kardynała Erdő byłby niezwykle mocnym głosem w debacie, która toczy się dziś w Europie pomiędzy takimi krajami jak Węgry i Polska z jednej strony, a państwami zachodnimi z drugiej.