Choć informacje o spadającej inflacji nie oznaczają spadku cen, a jedynie ich wolniejszy wzrost, to wśród konsumentów była nadzieja, że tegoroczne zbiory będą sprzyjały znaczącym obniżkom cen żywności. Napływające z rynku informacje nie napawają jednak optymizmem. Jak podaje „Rzeczpospolita” już w górę idą ceny chleba, a można spodziewać się kolejnych podwyżek cen pieczywa.
Jak podaje dziennik, w lipcu 2023 pieczywo było o ponad 20 proc. droższe niż rok temu. Warto jednak spojrzeć na dynamikę cen, bo porównując ceny czerwcowe i majowe były to wzrosty (rok ro roku) odpowiednio 17,6 proc. i 15,7 proc.
„Oznacza to, że w lipcu pieczywo było ponownie wśród pięciu najbardziej drożejących kategorii w Polsce. Porównując wyniki samego chleba, którego cena jest średnio 24,8 proc. wyższa niż rok temu, to znowu jeden z najmocniej drożejących produktów” – podaje gazeta. Warto dodać, że największe wzrosty cen zanotowały: warzywa, chemia gospodarcza, dodatki spożywcze, artykuły dla dzieci, pieczywo i słodycze.
Ceny pieczywa rosną, choć 1 kwietnia br. rząd wprowadził maksymalne ceny na gaz dla piekarni i cukierni – efekt okazał się być chwilowy, a pieczywo znów zaczyna drożeć. A wedle ocen analityków, to początek wzrostów. Gazeta ocenia, że biorąc pod uwagę elementy składowe ceny chleba, największe znaczenie ma tu surowiec, jakim jest mąka, a obok niej koszt transportu i energii oraz marża producentów i sklepów. Zaś generatorem kolejnych kosztów stają się koszty pracy, w tym podwyżka płacy minimalnej (w tym roku w styczniu, a następnie w lipcu) oraz ogólna presja płacowa.
Źródło: Rzeczpospolita
MA
