10 października 2023

„Chcieli zrobić Izraelowi 11 września”. Ekspert o możliwych powodach porażki izraelskich służb

(fot. EPA/MOHAMMED SABER Dostawca: PAP/EPA.)

Atak palestyńskiego Hamasu całkowicie zaskoczył izraelskie służby, armię i państwo jako takie, co przełożyło się na setki ofiar i co najmniej dziesiątki porwanych. Tak spektakularne niepowodzenie musiało być efektem błędu ludzkiego – uważa analityk wojskowości Mariusz Cielma.

„Pytanie, które należy dzisiaj postawić, to dlaczego izraelska armia i służby, permanentnie nastawione na potencjalny konflikt, który może zdarzyć się z godziny na godzinę, zostały zaskoczone jak dziecko, dosłownie podczas snu. To się przełożyło na setki zabitych i co najmniej dziesiątki porwanych” – mówi PAP redaktor naczelny „Nowej Techniki Wojskowej”.

„Zwykle wytłumaczeniem takiej sytuacji jest to, że zawodzi człowiek. Pytanie brzmi tylko, na jakim poziomie i w jakich okolicznościach popełniony został ten błąd” – dodaje analityk.

Wesprzyj nas już teraz!

Jak przypomniał Cielma, Strefa Gazy, jako źródło potencjalnego konfliktu, jest pod stałym ścisłym nadzorem Izraela. „Oko armii i służb stale było tam skierowane, a sytuacja była monitorowana przez najróżniejsze środki – od informatycznych i elektronicznych po drony, plus całą masę narzędzi, o których możemy nawet nie wiedzieć. Do tego Izrael musi tam mieć swoją agenturę” – podkreślił. W jego opinii, sygnały o potencjalnym ataku musiały docierać do Izraela już wcześniej.

„Musiało być tak, że na jakimś poziomie węzłowym, ktoś tę informację zatrzymał albo nieprawidłowo zanalizował. To mógł być splot przypadków, ale też ludzki błąd” – sugeruje ekspert. Jego zdaniem informacje wywiadowcze mogły zostać zbagatelizowane lub z jakiegoś powodu nie potraktowane poważnie, w tym na najwyższym szczeblu politycznym

Jak podkreśla Cielma, to nie była operacja chaotyczna, zorganizowana z dnia na dzień. Udało się zaskoczyć Izraelczyków i wykorzystać w dynamicznych działaniach to zaskoczenie, by na kilkanaście godzin wedrzeć się w głąb kraju, sprowadzić ich do defensywy. Analityk jest przekonany, że operacja na taką skalę musiała być wspierana przez „zewnętrznych aktorów”, zainteresowanych tym, by „Bliski Wschód płonął, a także by wysadzić proces stabilizowania relacji między Izraelem i Arabią Saudyjską”.

„Celem tego terrorystycznego ataku było, jak to już wielokrotnie powiedziano, zrobienie Izraelczykom ich 11 września. To zamach, zadanie ograniczone w czasie, ale chodziło o zadanie jak największych strat w ludności cywilnej” – ocenia Cielma.

Źródło: PAPpap logo / oprac. PR

W walkach między Hamasem a Izraelem zginęło już ponad 1,5 tys. osób, a ponad 6 tys. jest rannych

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(9)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 306 286 zł cel: 300 000 zł
102%
wybierz kwotę:
Wspieram