Chiny, które straciły pozycję najludniejszego kraju świata na rzecz Indii, rozpoczynają walkę z kryzysem demograficznym. Mimo porzucenia polityki jednego dziecka, nie widać zmiany w nastawieniu młodych Chińczyków. Teraz rząd wychodzi z szeregiem propozycji i rozpoczyna pilotażowe projekty promujące zakładanie rodziny i rodzenie dzieci.
Chińskie Stowarzyszenie Planowania Rodziny, rządowa organizacja, której celem jest wdrażanie działań związanych z demografią, ogłosiło start pilotażowych programów, które mają „zbudować nową erę kultury małżeństwa i rodzenia dzieci” – pisze anglojęzyczny, chiński „Global Times”. Takie pilotaże mają się pojawić w 20 miastach, w tym w przemysłowym Kantonie i Handan. To kolejna odsłona akcji, w zeszłym roku podobną uruchomiono w 20 innych miastach, m.in. w Pekinie.
W programie znajduje się m.in. ogólnie pojęte zachęcanie do zakładania rodziny i rodzenia dzieci przez kobiety „w odpowiednim wieku”, oraz przekonywanie o konieczności dzielenia obowiązków związanych z wychowaniem dzieci przez obu rodziców. Rząd planuje również ukrócić niezwykle popularną w Chinach praktykę „kupowania żony”, polegającą na składaniu niezwykle drogich prezentów przez narzeczonego przyszłej pannie młodej. Ceny takich prezentów mogą osiągać wysokość nawet 20 tys. dolarów.
Wesprzyj nas już teraz!
Polityka jednego dziecka, wprowadzania w latach 80. XX w. przez rząd Denga Xiaopinga miała zaradzić rzekomemu problemowi przeludnienia Chin. O konieczności wprowadzenia takiego rozwiązania przekonywali ówcześni doradcy chińskiego przywódcy, zainspirowani promowanymi na Zachodzie koncepcjami maltuzjańskimi. W myśl tych teorii, nie należy dopuścić do sytuacji, gdy krzywa wzrostu populacji przetnie krzywą wzrostu zasobów, powodując katastrofę ekologiczną i społeczno-gospodarczą.
Efektami zabójczej polityki, oprócz dzisiejszych problemów demograficznych i aborcyjnej hekatomby skutkującej śmiercią setek milionów Chińczyków, były m.in. przekupstwa, przymusowe sterylizacje kobiet, przymusowe aborcje, a nawet dzieciobójstwo narodzonych dzieci (głównie dziewczynek) odbywające się za milczącym przyzwoleniem władz, w większości na terenach wiejskich.
Źródło: gazeta.pl / własne PCh24.pl
PR
