19 września 2022

Chipy, teorie spiskowe i Overton, czyli jak zhakować opinię publiczną

(Oprac. GS/PCh24.pl)

Reagujący na każdą wzmiankę o planach globalistów histerycznym rechotem, będą nadal odsądzać innych od „szurów”, „foliarzy” i „płaskoziemców”, nawet gdy owe komentarze opublikują w Metaverse, zajadając się przy tym schabowym z in vitro, którego zakup podsunęły im algorytmy, a transakcję online zatwierdzili wszczepionym pod skórą implantem NBP. A wszystko to dzięki środkom z programu dochodu podstawowego Prekariat+.

16 sierpnia Światowe Forum Ekonomiczne opublikowało artykuł przedstawiający podskórne mikro-chipy jako doskonały prezent dla dorastających w nowej, technokratycznej rzeczywistości dzieci.

„Superbohaterowie od jakiegoś czasu dominują na dużych i małych ekranach, ale następuje subtelna zmiana. Wiele dzieci spodziewa się, że same rozwiną supermoce” – pisze Kathleen Phillips, wicedyrektor instytutu badawczego Imec z Belgii, przekonując o nadchodzącej rewolucji w dziedzinie „rozszerzonej rzeczywistości” (augmented reality).

Wesprzyj nas już teraz!

Już dzisiaj przenikanie świata rzeczywistego i wirtualnego umożliwiają przeróżne aplikacje na telefon, biometryczne zegarki czy google VR. Jednak w porównaniu z opracowywanymi w zaciszu gabinetów i laboratoriów rozwiązaniami, obecne „gadżety” to zaledwie zabawki.

Trwają prace nad pierwszym serialem w historii PCh24TV pt. „Władcy świata”. Kliknij ten link, aby zostać darczyńcą i móc cieszyć się dostępem do odcinka zaraz po zakończeniu prac! 

Jeszcze ściślejsze połączenie obu światów, umożliwiające np. szybsze przyswajanie informacji, tłumaczenie języków w czasie rzeczywistym, widzenie w ciemności czy… wykrywanie alergenów w jedzeniu zapewnią – docelowo – zainstalowane w głowach interfejsy mózg-komputer. Zanim jednak to nastąpi, konsumenckie szlaki przetrą wszczepiane podskórnie implanty. Autorka artykułu już nie pyta „czy”, ale „kiedy” owa rewolucja nadejdzie i ocenia szanse komercjalizacji futurystycznych wynalazków, podobnie jak miało to miejsce w przypadku przełomowego pod wieloma względami smartfona.

Tak oto kolejna „szur-teoria”, po techno-komunizmie (nie będziesz miał niczego i będziesz szczęśliwy), pandemicznym resecie czy niemal orwellowskich planach wprowadzenia internetowej „myślozbrodni” okazuje się promowanym przez salony w Davos niezbędnym elementem nowej, wspaniałej rzeczywistości.

Dla wielu śledzących od lat plany globalistów informacja ta nie zawiera niczego odkrywczego. Próżno szukać jednak oburzenia pozostałej części opinii publicznej. I to pomimo, że dzisiaj o większości podobnych propozycji dowiadujemy się nie z czeluści internetu, ale autorskich książek piszących pod własnymi nazwiskami „władców świata”.

Socjotechnika w służbie ludzkości
Już kilkadziesiąt lat temu Joseph P. Overton zauważył jak media i think tanki stosują przeróżne strategie, by powszechnie nieakceptowalne kwestie z czasem zyskały w społeczeństwie status normalności. Proces ten nazwał „przesuwaniem okna”, podkreślając jego celowy i nieprzypadkowy charakter.

Choć od śmierci amerykańskiego libertarianina minie w przyszłym roku dwadzieścia lat, żelazne prawa kształtowania opinii publicznej, pozostają w liberalnych demokracjach niezmienne. Nie inaczej jest w przypadku osiągnięć IV rewolucji przemysłowej, z której znaczna część – jak łączące umysł z maszyną implanty, czy możliwość dowolnego edytowania kodu genetycznego – są dla przeciętnego Kowalskiego nie do przyjęcia. Jeszcze.

Nieprzypadkowo Phillips zwraca się ze swoją ofertą do dzieci. Szkoda czasu na zbulwersowanych boomerów – oni i tak są już straceni. Co innego natomiast „zaawansowani technologicznie” rodzice, mający świadomość, że ich pociechy praktycznie rodzą się z telefonem w ręku. Jednak zainstalowanie w mózgu swojego dziecka mikro-komputera, to wciąż nie to samo co zakup nowego smartwatcha, dlatego autorka uderza w sprawdzone i zawsze skuteczne tony: bezpieczeństwo i zdrowie.
Jeżeli przedstawić chipy jako cudowne lekarstwo na dysleksję, ADHD czy depresję niejeden zastanowi się nad sprezentowaniem dziecku podobnego urządzenia. Zwłaszcza, gdy z wielu podobnych, lecz mniej zaawansowanych rozwiązań już dzisiaj korzysta tzw. medycyna naprawcza. „Możliwości są praktycznie nieskończone” – prorokuje Phillips, przekonując o zaletach wynalazku dla całych społeczeństw.

Trwają prace nad pierwszym serialem w historii PCh24TV pt. „Władcy świata”. Kliknij ten link, aby zostać darczyńcą i móc cieszyć się dostępem do odcinka zaraz po zakończeniu prac! 

Skąd my to znamy. Mainstreamowe kampanie promocyjne, zawsze ukazują prezentowane innowacje w samych superlatywach. Nowe genetyczne szczepionki, technologia edycji kodu DNA, sztuczna inteligencja czy implanty nie tylko znacznie ułatwią nam życie, ale zapewnią świetlaną przyszłość, ocalą od głodu, katastrofy klimatycznej, pandemii, nieuleczalnych chorób, kryzysów ekonomicznych czy zwykłej kradzieży.

Choć niemal przy każdej takiej okazji wskazuje się na potrzebę przeprowadzenia debaty etycznej (wszak nikt nie chce wylądować w Matrixie, albo Nowym Wspaniałym Świecie), to diabeł (dosłownie) tkwi w szczegółach.

Bo o jakiej etyce mówimy, skoro odpowiedzialne za nowe wynalazki scjentystyczne, przebóstwiające naukę towarzystwo już dawno „zabiło Boga”, jako „hamulcowego” tych jakże potrzebnych zmian? Niektórzy ideologowie, jak celebrowany Yuval Noah Harrari nie zatrzymuje się już nawet na dogmatach „religii humanizmu”, takich jak wolna wola czy bezwarunkowa wartość życia ludzkiego. Skąd więc przekonanie, że elity, które coraz bardziej dryfują od niepodważalnych, niezmiennych Bożych Praw w stronę płynnych konstruktów zapewnią nam bezpieczeństwo?

Zostawiając jednak filozoficzne dywagacje, bezwarunkowa wiara w postęp wymaga rozprawienia się ze stojącymi na jej drodze głosami sprzeciwu. Skoro jeszcze nie możemy ewaporować niepokornych na wzór chiński, zwracających uwagę na zagrożenia wysokich technologii stempluje się inwektywami w postaci „szurów”, „foliarzy”, zestawia z „płaskoziemcami”, „wyznawcami reptilian” czy islamskimi fundamentalistami. Choć co prawda w sieci nie brakuje wariatów, to wraz z nimi do jednego worka wrzuca się kogo potrzeba.

Socjotechniczne zabiegi, stanowiące część opisywanej na tym portalu „ekonomii szturchania” („nudge”) mają sprawić, aby na każdą wzmiankę o planach globalistów człowieka ogarniał sarkastyczny śmiech. Kiedy natomiast przychodzi czas ich publicznej prezentacji, mieszankę zdumienia i wstydu (bo foliarze mieli rację!) zastępuje szczere przekonanie o słuszności proponowanych rozwiązań. Wszak nikt nie lubi przyznawać się do błędu.

Można więc z dużym prawdopodobieństwem przewidywać, że reagujący na każdą wzmiankę o planach globalistów histerycznym rechotem, będą nadal odsądzać innych od „szurów” i „płaskoziemców”, nawet gdy owe komentarze opublikują w Metaverse, zajadając się przy tym schabowym z in vitro, którego zakup podsunęły im algorytmy, a transakcję online zatwierdzili wszczepionym pod skórą implantem NBP. A wszystko to dzięki środkom z programu dochodu podstawowego Prekariat+.

Polska górą!

W 2018 r. roku przeprowadzony przez szwedzki start-up Biohax International program wszczepiania podskórnych implantów płatniczych spotkał się ze zdecydowanym oburzeniem opinii publicznej. Minęły cztery lata i dzisiaj podobne rozwiązania przedstawiane są jako całkiem normalne następstwo kart płatniczych. I to nie w Ameryce czy Wielkiej Brytanii, ale nad Wisłą.

Narodowy Bank Polski z dumą prezentuje „pierwszy na świecie” implant płatniczy, opracowany przez brytyjsko-polski start-up Walletmor. Wielkie nadzieje wiążą z nim przede wszystkim Amerykanie, gdzie nie przyjęła się powszechnie technologia NFC. Za oceanem ruszyła również kampania promocyjna z udziałem takich gwiazd jak Drew Barrymore, a pomysłodawca z Lublina otrzymał zaproszenie na prestiżowe targi Expo w Dubaju.

Bank Pocztowy z kolei wprowadza pierwszą na rynku kartę biometryczną. Natomiast odciskiem palca już można odblokować aplikacje Mój Tauron, IKP czy PGNiG. Powszechna cyfryzacja odmieniana jest przez wszystkie przypadki w każdym pojedynczym rządowym planie. A to dopiero początek.

Trwają prace nad pierwszym serialem w historii PCh24TV pt. „Władcy świata”. Kliknij ten link, aby zostać darczyńcą i móc cieszyć się dostępem do odcinka zaraz po zakończeniu prac! 

Polska posiada jeden z najwyższych współczynników akceptacji technologicznych nowinek. Żaden kraj na świecie nie rozwija w podobnym tempie bankowości mobilnej, czego przykładem jest chociażby popularność rodzimej aplikacji BLIK. To do Krakowa, Warszawy czy Poznania zjeżdżają się przedstawiciele największych koncernów technologicznych, wymieniając się poglądami podczas licznych konferencji. To tutaj stwarza się jak najlepszy klimat dla inwestycji w wysokie technologie.

Polska stanowi prawdziwy technologiczny poligon doświadczalny. Głodni nowych rozwiązań, dysponujący kompetentnym „zapleczem ludzkim”, chętni dorobienia się i przejawiający kompleks Zachodu, doskonale sprawdzamy się w roli laboratoryjnych myszy.

Dlatego tym bardziej na naszym kraju spoczywa odpowiedzialność za przyszłość technologicznej rewolucji, również w jej etycznym wymiarze. Póki co, na szczęście jesteśmy jeszcze dość odporni na wszelkie hokus-pokus marketingowców z Doliny Krzemowej. I to z bardzo prozaicznego powodu: mamy świadomość ludzkiej niedoskonałości, odbijającej się również w dziełach naszych rąk. Skoro nie potrafimy przez lata naprawić Windowsa, jak chcemy instalować z powodzeniem systemy operacyjne w naszych mózgach?

Natomiast w odróżnieniu od Amerykanów, nie tworzymy korporacyjnych sekt, złożonych z wyznawców nadgryzionego jabłuszka czy trzech pasków na dresie. Z natury podejrzliwi i generalnie mniej zamożni, nie rzucamy się również bez zastanowienia na pierwsze lepsze świecidełka. I oby tak pozostało.

Piotr Relich

 

Zobacz także:

„Foliarze” mieli rację? Jan Pospieszalski: Centrum Pieniądza NBP chwali się nowym nabytkiem – płatniczym implantem podskórnym

Przedpremierowy dostęp do serialu “Władcy świata”! Sprawdź jak go uzyskać!

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij