Wielką oto i szczególną cnotą jest cierpliwość, której i lud prosty, i filozofowie, i mówcy zgodnie głoszą największe pochwały. A jeśli nie można zaprzeczyć, że jest to cnota bardzo wielka, to z konieczności człowiek sprawiedliwy i mądry musi być w mocy niesprawiedliwego, by zdobył cierpliwość. Cierpliwość bowiem polega na znoszeniu ze spokojem ducha nieszczęść, które nas spotykają, i cierpień, które są nam zadawane.
A przeto człowiek sprawiedliwy i mądry, ponieważ dąży do zdobycia cnoty, odznacza się cierpliwością: byłby zaś jej całkowicie pozbawiony, jeśli nie spotkałaby go żadna przeciwność. Ten zaś, komu się wszystko wiedzie, niczego nie doznaje i jest pozbawiony tej wielkiej cnoty: nazywam go tym, który niczego nie doznaje, wcale bowiem nie cierpi. Nie może także zachować nieskazitelności, która jest cechą mędrca i sprawiedliwego, ale często szkodzi drugiemu, pożąda cudzych rzeczy, zadając krzywdę zabiera to, czego zapragnął, gdyż będąc pozbawionym cnoty i podległym grzechowi zapomina o swej słabości i zuchwale unosi się pychą. Przeto niesprawiedliwi i nie znający Boga opływają w bogactwa i zaszczyty i sprawują władzę. To wszystko bowiem jest nagrodą niesprawiedliwości, gdyż nie trwa wiecznie, a daje się zdobyć przez gwałt i chciwość.
Wesprzyj nas już teraz!
Człowiek zaś sprawiedliwy i mądry, ponieważ to wszystko, jak mówi Leliusz, uważa za dobra ludzkie, a swoje dobra za boskie, ani nie pożąda żadnej rzeczy cudzej, ani nikomu nie szkodzi wbrew prawu, które opiera się na zasadach człowieczeństwa, ani nie pragnie żadnych zaszczytów i władzy, by nikomu nie wyrządzić krzywdy – wie bowiem, że wszyscy ludzie stworzeni przez tego samego Boga i mający te same warunki egzystencji związani są węzłem braterstwa – ale zadowala się tym, co ma, i poprzestaje na małym, gdyż, pamiętając o swej ułomności, zabiega tylko o to, co wystarcza do podtrzymania życia, i z tego, co posiada, udziela temu, kto jest w niedostatku, bowiem jest pełen miłości bliźniego. A największą cnotą jest miłość.
Nadto gardzi zwodniczymi i występnymi rozkoszami, dla których ludzie ubiegają się o bogactwa, ponieważ jest powściągliwy i panuje nad pożądliwością. Nie ma też w sobie nic z zuchwałości i dumy, nie wynosi się i nie jest pyszny, ale jest miły, zgodny, spokojny i przystępny dla wszystkich, gdyż wie, czym jest jako człowiek. (…)
Laktancjusz, Cierpienia sprawiedliwego, w: Dom-Pierre-Patrick Verbraken OSB, ks. Marek Starowieyski, Ojcowie Kościoła. Panorama patrystyczna, Wydawnictwo Archidiecezji Warszawskiej 1991, s. 87-88.