24 lipca 2023

„Ciesz się najgorętszym latem w historii”. Co jeszcze możemy zrobić, aby ocalić planetę przed klimatyczną katastrofą?

(Grafika: Pixabay)

„Chcą, żebyśmy zrezygnowali ze wszystkiego, aby ograniczyć emisję CO2: z samochodów, mięsa, a nawet ubrań. Ale nikt nie odważy się ujawnić tego, co ma decydujący wpływ na zdrowie ziemi… oraz mózgu” – zwraca uwagę włoski publicysta Roberto Marchesini na łamach portalu La Nuova Bussola Quotidiana.

 

Inspiracją do ironicznego komentarza było niedawne przemówienie wiceprezydent Stanów Zjednoczonych. Kamala Harris przekonywała amerykańskich studentów, że zegar wyznaczający czas, który dzieli nas od upadku planety, „nie tyka, lecz bije”. Przyczyną tego są wywołane przez człowieka zmiany klimatu. – Widzieliśmy w całym kraju społeczności duszone przez susze, zmiecione powodziami i zdziesiątkowane przez huragany. Tutaj, w Baltimore, widzieliśmy niebo pociemniałe od dymu z pożarów. Widzieliśmy też jak wody w zatoce Chesapeake podnoszą się, zagrażając domom i firmom, które przetrwały pokolenia – mówiła zastępczyni Joe Bidena.

Wesprzyj nas już teraz!

Włoski autor uspokaja wszystkich przestraszonych dramatyczną wizją: „Nie martw się, nie panikuj: wiceprezydent wraz z prezydentem Bidenem zorganizowali potężny plan zerowej emisji netto [gazów cieplarnianych] do 2050 roku. O co chodzi z tym planem? Inwestujmy w czystą energię i pojazdy elektryczne i zmniejszajmy populację. Według jakich kryteriów i metod zamierzają zmniejszyć populację, jeszcze nam nie powiedziano, ale dowiemy się” – pisze Marchesini.

Jak podkreśla komentator, amerykańscy przywódcy osiągną swój cel, gdyż w swych szlachetnych zamiarach nie są pozostawieni sami sobie. Na przykład Unia Europejska właśnie zdecydowała się zredukować na naszym kontynencie rolnictwo do minimum. W różnych krajach świata zaś eksterminuje się bydło, które zatruwa środowisko poprzez niezwykle niebezpieczne wzdęcia – nie mówiąc już o owcach i drobiu.

„Burmistrz Mediolanu zdecydował, że zostaniemy pozbawieni samochodów; a już niedługo – jak zawsze w trosce o środowisko – chętnie zrezygnujemy z mięsa i ubrań. Pamiętasz? Nie będziemy mieli niczego, ale będziemy bardzo szczęśliwi. Krótko mówiąc: jesteśmy w dobrych rękach” – ironizuje publicysta.

Wszystkie opisane wyrzeczenia, które – przypomnijmy – wszyscy z zapałem poniesiemy, to wciąż nie wszystko, co jesteśmy w stanie zrobić dla wspólnego dobra.

„Jest coś jeszcze, co możemy uczynić, aby uratować środowisko, coś, o czym nikt nie mówi. Chętnie to robimy na Nuova Bussola Quotidiana, aby wnieść swój wkład w ratowanie środowiska. Zacznijmy od danych, ponieważ wierzymy w naukę” – czytamy.

Dalej Marchesini przytacza twarde liczby: według uniwersytetu a Aalborg, 32-calowy telewizor z płaskim ekranem wytwarza w ciągu swojego życia 386 kilogramów bardzo niebezpiecznego CO2. Liczba ta wzrasta aż do 1 334 kilogramów w przypadku urządzenia 41-calowego. Biorąc pod uwagę fakt, że w samych Włoszech działają obecnie 43 miliony telewizorów, w całej Europie 300 milionów, zaś na całym świecie aż miliard, wnioski nasuwają same.

To wciąż jedna nie wszystko. „Oglądanie telewizji przez godzinę wytwarza 0,088 kilograma CO2 na każdego widza. Każdy Włoch spędza średnio 4 godziny i 20 minut dziennie przed telewizorem, wytwarzając w ten sposób około 0,4 kilograma dwutlenku węgla dziennie; 146 kilogramów rocznie. Tylko we Włoszech” – wylicza autor.

„A jaki będzie ślad ekologiczny produkcji programów TV? Każda jej godzina pozostawia ślad węglowy w wysokości 9,2 tony” – w porównaniu z tym krowy wypadają więc bardzo blado, zauważa Marchesini.

„Jaki jest morał z tego nudnego artykułu? Bardzo prosty. Czy oprócz swojego czasu, krytycznego myślenia i pogody ducha chcesz ocalić również planetę? Porzuć telewizor” – czytamy w puencie.

Autor LNBQ opatrzył swój komentarz politycznie poprawnym „Ostrzeżeniem”. Brzmi ono „to typowa wakacyjna treść rozrywkowa. Jest przeznaczona wyłącznie do celów rozrywkowych i nie należy jej traktować poważnie; nic, co tu podano, nie powinno być uważane za prawdziwe. Więc zachowaj spokój i ciesz się najgorętszym latem w historii”.

 

Źródło: LaNuovaBQ.it

RoM

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(11)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 495 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram