Od wielu lat obserwujemy dyskusję nad tematem zasadności ewentualnego ujawnienia aneksu do raportu z likwidacji WSI. Dokument miał zostać upubliczniony jeszcze w trakcie prezydentury Lecha Kaczyńskiego, ale ostatecznie zdecydowano wprowadzić w nim zmiany, a sama publikacja została przesunięta. Prof. Andrzej Zybertowicz, doradca prezydenta Andrzej Dudy przyznał, że nie wiadomo kiedy aneks ujrzy światło dzienne, ale stanowisko obecnej głowy państwa jest bliskie zdaniu Lecha Kaczyńskiego.
Politycy pracujący przed laty przy procesie likwidacji WSI przyznawali wielokrotnie, że informacje zawarte w aneksie mogłyby sprawić, że sytuacja polityczna w Polsce uległaby zdecydowanym modyfikacjom. Prezydent Lech Kaczyński mówił o tym, że dokument zostanie w przyszłości ujawniony, ale dopiero po przeprowadzeniu pewnych korekt w jego treści. Część informacji zawartych w raporcie mogłoby dotknąć osoby postronne, których nazwiska z różnych przyczyn zawarto w aneksie, ale nie ciąży na nich żadna odpowiedzialność. Uznano, że treść aneksu może zostać opublikowana, ale tylko i wyłącznie po odpowiednim opracowaniu dokumentu.
Wesprzyj nas już teraz!
Po zwycięstwie w wyborach prezydenckich Andrzeja Dudy, opinia publiczna oraz publicyści zwracali uwagę na potrzebę ujawnienia dokumentu. Sugerował to również Antoni Macierewicz, który podczas spotkania z Polonią w Chicago w 2015 roku mówił o tym, że aneks powinien być jawny.
– Sprawa nie jest zamknięta, natomiast argumenty Lecha Kaczyńskiego są dla Andrzeja Dudy jak na razie argumentami, które ukierunkowują jego stosunek do aneksu do raportu z likwidacji WSI – tłumaczył podczas audycji w radiowej Trójce prof. Andrzej Zybertowicz. Wygląda więc na to, że sprawa publikacji aneksu do raportu z likwidacji WSI nie jest przesądzona. Nie wiadomo na jakim etapie są prace zlecone jeszcze w kadencji prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
W rozmowie na antenie radiowej Trójki prof. Zybertowicz podkreślał, że Lech Kaczyński zapoznał się z całością tajnego dokumentu i konsultował się w tej sprawie ze swoim ówczesnym szefem kancelarii, którym był właśnie Andrzej Duda. – Prezydent Duda pamięta o opinii Lecha Kaczyńskiego, która – także publicznie ujawniona – zgłaszała poważne zastrzeżenia – tłumaczył doradca prezydenta.
Źródło: dorzeczy.pl
WMa