W ocenie ministra sprawiedliwości, konwencja stambulska została przyjęta w sposób sprzeczny z polską konstytucją i należy ją wypowiedzieć. Takie wyborcze zobowiązanie jeszcze w 2015 roku złożyła Zjednoczona Prawica. Zbigniew Ziobro w rozmowie z „Do Rzeczy” mówił też o obronie przez rząd samorządów atakowanych przez unijne instytucje za przyjęcie rzekomo dyskryminujących środowiska LGBT+ uchwał.
Zbigniew Ziobro podkreślił, że konwencja stambulska nie tylko została przyjęta w sposób niekonstytucyjny, ale jest to regulacja uderzająca w tradycyjne wartości. Minister odniósł się też do komentarzy unijnych polityków, którzy uważają, że wypowiedzenie przez Polskę konwencji stanowiłoby krok w tył w zakresie ochrony kobiet. Ziobro uznał takie oceny za manipulację i zapewnił, że państwo polskie zapewnia kobietom ochronę większą niż ta opisana w konwencji.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak mówił Ziobro, nie ma planów zniesienia tej ochrony. Co więcej, kary dla sprawców okrutnych przestępstw seksualnych będą zaostrzane. – Sprzeciwiamy się jednak drugiej części konwencji stambulskiej, która jest ukryta pod szlachetnym hasłem obrony kobiet, a ma wyłącznie ideologiczny charakter. I na tym polega manipulacja – podkreślił. Jak wyjaśnił, chodzi o fałszywy pogląd, jakoby przyczyną przemocy wobec kobiet była rodzina i małżeństwo oparte na chrześcijańskim fundamencie. Fakty pokazują co innego. To właśnie odejście od tradycji, alkoholizm i uzależnienia sprzyjają przemocy, co zresztą pokazują statystyki zlaicyzowanych państw.
Jak zauważył Ziobro, tam gdzie rodzina działa dobrze, jest mniej przemocy, patologii i przestępstw. – Wystarczy spojrzeć na strukturę przestępczości w Polsce, aby zobaczyć, że w tych województwach, w których wpływy tradycji i religijność są największe, jest najniższa przestępczość z użyciem przemocy wobec kobiet – dodał. Tymczasem konwencja lansuje antywartości, które uderzają w rodzinę, mają „destruktywny wpływ na tradycyjne więzi społeczne i w efekcie sprzyjają rodzeniu się agresywnych zachowań”. Zaś sam dokument obliguje państwa do podejmowania działań na rzecz promowania ideologii gender, tj. promowania tzw. płci społeczno-kulturowej, przeczącej płci biologicznej. Za tym idą postulaty legalizacji związków homoseksualnych i adopcji dzieci przez takie pary.
Ponadto, zdaniem ministra sprawiedliwości „polski rząd powinien zareagować stanowczo i bronić polskich samorządów przed bezprawnym działaniem KE. Aktywiści LGBT mają mocne finansowe wsparcie UE. Mimo ich chuligańskich ekscesów pani komisarz Dalli nie przejdzie przez myśl, żeby odbierać im środki finansowe, bo jej zdaniem ich działania zasługują na tolerancję”. Jak mówił, na podobną tolerancję nie mogą liczyć polskie samorządy, które uchwalają Samorządową Kartę Praw Rodziny i „nie chcą narzucenia im ideologii LGBT”.
Zbigniew Ziobro tłumaczył również dlaczego kwestia wypowiedzenia konwencji stambulskiej pojawiła się dopiero po pięciu latach od złożenia zobowiązań co do jej wypowiedzenia. Minister wyjaśnił, że rząd w pierwszej kolejności podjął projekty społeczne, mające służyć rodzinie. Teraz zaś przyszła kolej na realizację programu w sferze wartości.
Źródło: „Do Rzeczy”
MA
