Wciąż nie ma decyzji o przekazaniu Ukraińcom niemieckich czołgów. Berlin nieustannie zwleka i kluczy co ostatecznie spotyka się nawet ze sprzeciwem niemieckich polityków. Swoje niezadowolenie z takiego przebiegu sprawy wyraziła szefowa komisji obrony w Bundestagu Marie-Agnes Strack-Zimmermann.
„Historia patrzy na nas, a Niemcy niestety właśnie zawiodły: – powiedziała w telewizji ZDF przewodnicząca komisji obrony w Bundestagu Marie-Agnes Strack-Zimmermann wyraziła swoje rozczarowanie. Wyraziła w ten sposób swoje niezadowolenie z polityki kanclerza Olofa Scholza.
„Przynajmniej dobrym sygnałem byłoby dać partnerom zielone światło” – powiedziała, mając na uwadze chęć krajów takich jak Polska, aby wysłać do Niemiec własne Leopardy-2 z produkcji niemieckiej. Kraje te potrzebują jednak do tego pozwolenia z Berlina.
Wesprzyj nas już teraz!
Komunikacja, zwłaszcza kanclerza Olafa Scholza w tej sprawie, jest jej zdaniem „katastrofą”, bo z jednej strony Niemcy wspierają Ukrainę, ale brak decyzji w sprawie czołgów daje inne wrażenie.
Mimo znacznych nacisków ze strony Ukrainy i wspierających ją państw, rząd Niemiec nie podjął jeszcze decyzji w sprawie dostawy czołgów do Kijowa.
Źródło: PAP
Oprac. WMa