„Od miesiąca Ursus ma nowego, ukraińskiego właściciela. Udało się go znaleźć w trzecim kolejnym przetargu, gdy cenę obniżono z początkowych 125 do 74 mln zł. Jaka przyszłość czeka legendarnego producenta ciągników?”, zastanawia się na łamach serwisu Interia.pl Mirosław Domagała.
Na początku roku syndyk masy upadłości Ursus S.A. ogłosił konkurs na sprzedaż przedsiębiorstwa. Licytacja miała rozpocząć się od kwoty 124,5 mln zł, jednak nikt do niej nie przystąpił. Za drugim razem cenę zredukowano do 99 mln zł, ale również nie znaleźli się zainteresowani. Dopiero za trzecim razem Ursus znalazł nabywcę, którym okazała się założona 1 lipca br. firma M.I. Crow sp. z o.o., która złożyła ofertę w wysokości 74 mln zł.
„Z informacji dostępnych w Krajowym Rejestrze Sądowym wynika, że spółka zajmuje się m.in. produkcją statków powietrznych, statków kosmicznych i podobnych maszyn, produkcją konstrukcji metalowych i ich części, a także produkcją broni i amunicji”, podkreśla serwis Interia.pl. Wspólnikami M.I. Crow są Bożena Głowacka i Oleg Krot, który jest także prezesem spółki. To biznesmen z Kijowa, jeden z partnerów zarządzających holdingu TECHIIA.
Wesprzyj nas już teraz!
„Nasza firma jest gotowa podjąć zobowiązanie ożywienia tego przemysłowego giganta, przy jednoczesnym zachowaniu jego unikalnego dziedzictwa i wieloletniej tradycji w produkcji maszyn rolniczych”, czytamy w oświadczeniu M.I. Crow opublikowanym na łamach „Tygodnika Rolniczego”.
Nowy właściciel w wyniku przetargu nabył m.in.: zakłady produkcyjne w Dobrym Mieście i w Lublinie, nieruchomości tam zlokalizowane oraz w gminie Zakroczym i Biedaszki, dokumentacje projektów badawczo-rozwojowych Ursusa, maszyny i urządzenie w zakładach produkcyjnych, zapasy magazynowe i prawo do wykorzystywania znaku towarowego Ursusa.
Nowy właściciel Ursusa Oleg Krot zapewnił, że chce utrzymać zatrudnienie i produkcję. – Planujemy kontynuację produkcji maszyn rolniczych i rozszerzenie asortymentu produktów, koncentrując się na współczesnych potrzebach rolnego sektora. Do naszej firmy spływają już zamówienia z Polski, Czech oraz Ukrainy – powiedział w rozmowie z „Pulsem Biznesu”.
Przedsiębiorca poinformował, że obecnie trwają prace nad strategią Ursusa oraz inwentaryzacja zakładu. – Produkcja będzie zreorganizowana i unowocześniona, dzięki czemu ma zwiększyć się efektywność i moce produkcyjne Ursusa – zapowiedział.
„Oleg Krot ma tylko 41 lat, ale jest dobrze znanym na Ukrainie biznesmenem. Swoją działalność rozpoczął od działającej w branży e-sportu firmy WePlay. Obecnie jest partnerem zarządzającym w holidngu Techiia obejmujących kilkanaście firm działających w różnych branżach. Przed rosyjską agresją generował on 60 mln dolarów przychodu”, przypomina Interia.pl.
Źródło: Interia.pl
TG