20 stycznia 2022

Co jest prawdziwą „ZARAZĄ” dzisiejszych czasów? Najnowsza powieść Krystiana Kratiuka już w sprzedaży!

Krystian Kratiuk, redaktor naczelny PCh24.pl w swojej najnowszej powieści pt. „Zaraza” w pasjonujący sposób odkrywa ciemne karty Kościoła związane z nadużyciami seksualnymi, także na jego najwyższych szczeblach. Ta powieść szokuje i zasmuca, ale pokazuje też, że jedyną słuszną drogą jest dotarcie do prawdy. Co tak naprawdę jest największą zarazą dzisiejszego świata? Z jaką bolesną prawdą powinien zmierzyć się Kościół? Przeczytaj przedpremierowo fragment książki.

W końcu nadszedł wieczór. Usiadłem przy biurku i zacząłem grzebać w internecie na temat księdza, o którym mówił mi Jeremiasz. Dłonie odrobinę mi się pociły, gdy kontekstowe reklamy Google, po długich godzinach spędzonych na e-studiowaniu wyszukanych stron, pokazywały mi możliwość odtworzenia na VOD jednego z licznych już filmów braci Brodowskich, inne zaś zachęcały do zamówienia książek o podobnej tematyce, nagrodzonych licznymi laurami na naszych środowiskowych konkursach.

W końcu usnąłem nad komputerem. Gdy się ocknąłem, jedynie niebieskawe światło ekranu łamało przeszywającą ciemność. Zza ściany słyszałem oddech śpiącej – w łóżku, jak człowiek, a więc inaczej niż ja – Moniki.

Wesprzyj nas już teraz!

– Sprawą zajmę się jutro, to znaczy dzisiaj, ale o poranku. Na teraz już wystarczy – powiedziałem sam do siebie. Miałem już pewną wizję, teraz należało wykonać robotę dziennikarską, a nie tylko internetowo-researcherską. Spojrzałem za okno, tylko uliczna latarnia świeciła się gdzieś w oddali. Zawył jakiś pies, zerwał się mocniejszy wiatr, a zegar na ścianie dał delikatnie do zrozumienia, że wybiła trzecia w nocy. W tym momencie na ekranie mojego niemal doszczętnie rozładowanego smartfona pojawiło się powiadomienie – wiadomość od Damiana Kołowskiego. Odpowiadał na moją prośbę o spotkanie. Nie sądziłem, że o trzeciej w nocy nie śpi. Z jednej strony wiedzie przecież ustabilizowane, chyba katolickie życie, z drugiej zaś jest showmanem, który po prostu musi się wysypiać, by dobrze wypaść w swoich programach. Odcisnąłem więc symbol kciuka w komunikatorze, podłączyłem telefon do prądu i udałem się ku sypialni, by położyć się w końcu obok żony, a nie laptopa.

O poranku ruszyłem w trasę. Wjeżdżając na autostradę, wszystko raz jeszcze układałem w głowie. Otóż do Jeremiasza – podobno przez jakąś znajomą – zgłosił się mężczyzna, który dwadzieścia lat temu był molestowany przez dawnopolskiego księdza. Dziś ten ksiądz jest szychą w diecezji, często przyjeżdża do Krakowa, bo wykłada na uczelni, ma tu też ponoć służbowe mieszkanie. Ksiądz doktor. Sprawę podobno zgłaszano każdemu z trzech poprzednich biskupów Dawnopolskowa, a księdza nie tylko nie przenoszono, ale wręcz awansowano. Ofiara twierdzi, że pokrzywdzonych było znacznie więcej, a nawet przypuszcza, że ksiądz nadal może krzywdzić dzieci, bo wciąż wolno mu pracować z najmłodszymi. Na pytanie, dlaczego nie poszedł z tym do Brodowskich, informator Jeremiasza mówił, że przez poglądy polityczne i sprawę obalenia lata temu rządu – rządu, któremu on kibicował, podczas gdy jeden z Brodowskich przypuszczał na polityków rządzącej wówczas formacji niewybredne ataki ze zmanipulowanymi prowokacjami włącznie. Poza tym Artur, bo takie nosił imię, nie chciał pokazywać twarzy, a dla tego rodzaju filmu, które co kilka miesięcy Brodowscy wypuszczają o którymś z biskupów, twarz pokazać raczej trzeba. To właśnie z Arturem miałem porozmawiać w pierwszej kolejności. Sprawa pedofilii w Kościele stawała się w Polsce coraz głośniejsza, ale wciąż dotyczyło to głównie głośnych filmów – sam wszak napisałem o nich kilka dużych artykułów – a nie tekstów dziennikarzy śledczych […].

 

„ZARAZA”: Maksymilian Dębnicki, młody dziennikarz ogólnopolskiej gazety, pewnego dnia staje przed poważnym zawodowym wyzwaniem. Przyjmuje specjalne zlecenie dotyczące wyjaśnienia sprawy pedofilii jednego z księży. Podekscytowany tym zadaniem, podejmuje się przeprowadzić trudne śledztwo. Spotyka się z ofiarami oraz świadkami szokujących wydarzeń i odkrywa wstrząsające sekrety. W międzyczasie świat zaczyna spowijać cień nowej, groźnej epidemii… Dlaczego wydawca Dębnickiego chce zrobić wszystko, by fakty, do których dociera dziennikarz, nigdy nie ujrzały światła dziennego? Jakie tajemnice kryją się w całej sprawie? I co jest prawdziwą zarazą dzisiejszych czasów?

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(2)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 141 269 zł cel: 300 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram