„Czcij ojca twego i matkę twoją, abyś długo żył na ziemi, którą Pan, Bóg twój, da tobie” (Wj 20, 12). Życie jest największym darem, jaki mogliśmy otrzymać. Żyć to znaczy mieć możliwość poznania Boga, kochania Go i osiągnięcia życia wiecznego. Dlatego też zgodnie z Bożym nakazem powinniśmy rodziców darzyć miłością, czcią i posłuszeństwem – tłumaczy ks. Dolindo Ruotolo.
„Dzieci winne są swoim rodzicom miłość, cześć i posłuszeństwo. Miłość nie polega jedynie na słowach czy rzeczach zewnętrznych. Szacunek i naturalne współczucie wobec ich słabości musi rodzić się w sercu. Cześć wobec rodziców polega na praktycznym docenieniu tego, co im zawdzięczamy – bez względu na ich wiek i warunki. Jakże często dzieci traktują swych starszych już rodziców jako służących bądź też karcą ich w sposób naganny, pozbawiony cierpliwości. Nawet jeśli rodzice są już starzy i słabi, są obrazem Bożej Opatrzności. To właśnie w czasie, w którym są słabsi, syn musi być im podporą w podeszłym wieku. Dzieci są czymś w rodzaju naturalnego bogactwa swych rodziców, dlatego też rodzice mają prawo do tego, by dzieci były u ich boku jako pomoc w wymagających tego sytuacjach. Dawniej dzieci miały dla swoich rodziców najwyższy szacunek, teraz swymi rodzicami gardzą i ich zamęczają. Z drugiej jednak strony, obowiązkiem rodziców jest właściwie wykształcić swoje dzieci ucząc je bojaźni Bożej” – czytamy w „Nauce doktryny katolickiej”.
Wesprzyj nas już teraz!
„Posłuszeństwo, jakim dziecko powinno odznaczać się wobec swoich rodziców (zwłaszcza, jeśli jest jeszcze młode), polega stawianiu woli rodziców nad własną wolę. Dziecko, które nie jest posłuszne rodzicom angażującym w pełni swój autorytet, popełnia poważny grzech i ściąga na swoją głowę wiele nieszczęść” – zauważa ks. Ruotolo.
„Co powinien zrobić syn mający złych rodziców? Bez względu na to, ma on obowiązek ich kochać i mieć dobre intencja, tak, by uczcić w ten sposób Boga. Ma on obowiązek pomagać im w staniu się dobrymi ludźmi i modlić o ich nawrócenie. Syn nie może przestrzegać tych nakazów rodziców, które są sprzeczne z Bożym prawem. Co więcej, jeśli rozmowa z nimi jest okazją do grzechu, musi jej unikać. Bóg dał nam duszę, żaden rodzic nie może wymagać czegoś, co mogłoby być niebezpieczne dla duszy ich syna czy córki” – tłumaczy włoski kapłan.
„W chwili śmierci rodziców rzeczą bardzo ważną jest myślenie o ich zbawieniu wiecznym. Dlatego też należy się upewnić, że otrzymali wiatyk i namaszczenie chorych; pomóc im w przyjęciu sakramentów. Po śmierci dzieci muszą ofiarować w ich intencji modlitwy i dzieła miłosierdzia, tak, by rodzice nie pozostawali zbyt długo w czyśćcu. Pamiętajcie, drodzy przyjaciele, że dobroć, jaką ktoś wyświadczył swoim rodzicom, nie ulega zapomnieniu. Bóg zezwala na to, by dzieci cieszyły się takim dobrem bądź złem, jakie wyrządzili” – czytamy.
Jakie są z kolei obowiązki rodziców wobec swoich dzieci? „W odniesieniu do ciała, rzeczą konieczną jest zajmowanie się dziećmi tak, by były zdrowe i silne. Dlatego też ojciec musi darzyć swą żoną nadzwyczajnym szacunkiem, upewniać się, czy nie traci opanowania, czy nie cierpi i czy nadmiernie nie pracuje. Matka musi karmić swe dzieci, nie powinna oddawać obcym pięknych darów złożonych w jej rękach przez Boga. Rodzice muszą wykarmić swe dzieci i dać im wykształcenie, które zapewni im utrzymanie materialne” – tłumaczył włoski kapłan.
„Odnośnie duszy, rodzice muszą się zatroszczyć o to, by dzieci były ochrzczone i by nie przebywały w miejscach niepokojących i nagannych moralnie. Nawet najmniejsze doznania zła naznaczają umysł przynosząc później gorzkie owoce. Rodzice muszą nauczyć dzieci prawd wiary, pomagać im w modlitwie, dopilnować, by uczęszczały do dobrych szkół, unikały złych kolegów i nie czytały książek, które są złe czy nieprzyzwoite. To obowiązki najwyższej wagi, ponieważ w pierwszej kolejności rodzice muszą się troszczyć o to, co dotyczy duszy ich dzieci. Jeśli dziecko nie chce iść do kościoła, rodzic powinien je do tego zmusić, ponieważ najściślejszym obowiązkiem każdego stworzenia jest poznanie Boga, kochanie Go i służenie Mu. Czyż dzieci nie przymusza się do nauki? Skoro czyni się tak w odniesieniu do rzeczy przemijającej, to jest to o wiele ważniejsze w odniesieniu do dobra wiecznego” – podkreśla ks. Dolindo.
Błędem jest – kontynuuje włoski mistyk – twierdzić, że dzieci powinny wypełniać obowiązki religijne zgodnie z ich wolą. Przeciwnie, dusza dziecka, które jeszcze nie jest świadome swojej nadprzyrodzonej sytuacji, musi być kształtowana przez Bożą miłość. Z tego powodu obowiązkiem rodzica jest dopilnowanie, by dziecko jak najczęściej przyjmowało sakramenty, uczęszczało do kościoła i odebrało katolicką edukację.
„Rodzice nie powinny jednak nigdy karcić swych dzieci w gniewie, gniew nie przynosi dobra. Nade wszystko, rodzice muszą dawać dobry przykład, także w domu; muszą być niczym czuwający aniołowie. Dobry przykład polega nie tylko na zewnętrznym nieukazywaniu grzechu i wad. Człowiek wpływa na innych nie tylko na sposób zewnętrzny, wewnętrzna nędza tworzy nieuporządkowane środowisko. Dlatego też rodzice muszą zawsze być w stanie łaski uświęcającej, tak, by grzech śmiertelny nie sprowadził na ich dom przekleństwa” – czytamy.
Rodzice muszą być dla swoich dzieci znakiem świętości, zdobywać cześć dzieci prawdziwymi i głębokimi cnotami, praktykowanymi w życiu codziennym. Muszą rozgrzewać dusze potomstwa ogniem miłości ku Bogu i chronić je przed tym, co prowadzi do złego, co stanowi zagrożenie dla duszy. „Jeśli nauczyciel, kobieta czy mężczyzna, bluźni przeciwko Bogu, atakuje Kościół i cnoty, rodzice mają obowiązek protestować przeciwko temu nadużyciu władzy i pociągnąć do odpowiedzialności nauczycieli zdradzających swoje święte powołanie dla niegodziwego zysku. Nauczyciele i wychowawcy powinni się z kolei postrzegać jako zastępcy rodziców. A jeśli wskutek wyznawanych przekonań stawiają się niżej od zwierząt, to muszą to zachowywać wyłącznie dla siebie. Nie mogą stawać się zabójcami młodych. Złe, nieczyste słowo jest dla niewinnej duszy czymś gorszym niż miecz. Ktokolwiek używa takich słów, nie jest już nauczycielem – jest mordercą”.
Ks. Dolindo Ruotolo (1882 – 1970) – włoski kapłan, tercjarz franciszkański, wielki czciciel Najświętszej Maryi Panny. Jest autorem 33 tomów komentarzy biblijnych i dzieł teologicznych. Zmarł w opinii świętości.
mat