28 lipca 2013

Cywilizacja bardziej sprawiedliwa i braterska zaczyna się od przemiany serca, a serce każdego może się zmienić, jeśli zostanie dotknięte przez Chrystusa – stwierdził Ojciec Święty podczas wieczornego czuwania z młodzieżą na plaży Copacabana w Rio de Janeiro. Zgromadziło się tam – według organizatorów – około 3 mln ludzi.

Zanim Ojciec Święty przybył na czuwanie, odbył triumfalny przejazd przez Copacabanę, pozdrawiany przez setki tysięcy ludzi – zarówno mieszkańców Rio de Janeiro, jak i uczestników XXVIII Światowego Dnia Młodzieży, którzy w oczekiwaniu na papieża odmawiali różaniec i Liturgię Godzin. Kilkakrotnie papamobile zatrzymywał się, a Ojciec Święty podchodził do zgromadzonych ludzi. Ucałował też flagę Argentyny, którą ktoś mu podał. W stronę papieskiego samochodu co kilka chwil rzucane były prezenty dla Ojca Świętego: flagi różnych państw, koszulki oraz listy.

Czuwanie rozpoczął Tony Ramos, mówiąc, że miłość jest jedynym uczuciem zdolnym zwalczyć wszelkie zło świata. – To jest rewolucja miłości – podkreślił brazylijski aktor. Dodał, że cała siła wiary zebranej tu młodzieży bierze się z tego, że powierzają swe życie Chrystusowi.

Wesprzyj nas już teraz!

Cały czas trwała rozłożona na etapy scenka symbolizująca wznoszenie kościoła. Budowa przeplatana była świadectwami. Jako pierwszy głos zabrał 30-letni Carlos Lins z parafii Matki Bożej Królowej Pokoju na Copacabanie, który mówił o swych dawnych kontaktach z handlarzami narkotyków w fawelach, został nawet kiedyś aresztowany, ale jako niepełnoletniego wypuszczono go.

Ks. Flávio Matias, misjonarz w stanie Mato Grosso opowiedział o swym powołaniu kapłańskim. – Zrozumiałem, że nie ma innego sposobu bycia pasterzem, jak być blisko owiec. Nie wystarczy wskazywać im drogę, trzeba nią iść razem z nimi, dając im poczucie bezpieczeństwa, a samemu czerpać je z codziennej Mszy św. – powiedział duchowny.

Doświadczeniem przeżywania wiary pośród trudności podzielił się jeżdżący na wózku inwalidzkim Felipe Passos. – Bóg dał mi krzyż, jest nim mój wózek – wyznał.

Ana Vitória Ferreira Vidal z duszpasterstwa młodzieży powiedziała, że jej życie było kiedyś oddane muzyce funk, w której na 10 słów, 7 to przekleństwa. Czytała horoskopy, a jednocześnie co niedziela na Mszy św. przyjmowała Komunię Św. Jako 11-latka chodziła ze znacznie starszymi koleżankami w miejsca przeznaczone dla dorosłych. Bóg jednak pozwolił jej zachować pragnienie świętości. Nawróciła się dzięki radiu, w którym usłyszała kościelną muzykę.

Gdy na budowanym kościele umieszczono krzyż, głos zabrał papież Franciszek. Nawiązał do znanej sceny z życia św. Franciszka z Asyżu, gdy usłyszał głos Jezusa „idź i odbuduj mój dom”. Podkreślił że chodziło w tym wypadku nie tyle o dom materialny, ile o oddanie się na służbę Kościoła, aby coraz bardziej odzwierciedlało się w nim oblicze Chrystusa. – Także dzisiaj Pan nadal potrzebuje was młodych dla Swego Kościoła. Także dzisiaj wzywa każdego z was, by pójść za Nim w Jego Kościele i być misjonarzami – stwierdził Ojciec Święty.

Nawiązując do przypowieści o siewcy, który poszedł siać papież Franciszek podkreślił, że także i dziś Jezus chce wejść w życie ludzi młodych ze swoim Słowem, ze swoja obecnością. – Proszę was, pozwólcie, aby Chrystus – i Jego Słowo – wszedł w wasze życie, mógł zapuścić korzenie i wzrastać! Każdego dnia odkryjecie bardziej, że On jest całkowitą, obfitującą i satysfakcjonującą odpowiedzią na ludzkie pytania o prawdę, sens życia i całej rzeczywistości, o szczęście, sprawiedliwość i piękno – powiedział.

Zachęcił młodych, by nie dążyli do iluzji życia w takiej wolności, która daje się pociągnąć przez modę i stosowność chwili i byli gotowi podejmować decyzje definitywne, dające życiu pełny sens.

Przypominając natomiast o zafascynowaniu Brazylijczyków piłką nożną Ojciec Święty podkreślił konieczność odpowiedniego „treningu” przez modlitwę, sakramenty, miłość braterską, umiejętność słuchania, zrozumienia, przebaczenia, przyjęcia, pomagania innym, każdej osobie, bez wyjątku, bez wykluczenia. – Drodzy młodzi, bądźcie prawdziwymi „atletami Chrystusa”! – wezwał papież. Odchodząc od przygotowanego tekstu dodał, że Jezus daje więcej niż Puchar Świata. – Jezus daje nam możliwość owocnego i szczęśliwego życia, życia które nie będzie miała końca, proponuje życie wieczne – mówił papież.

Następnie zauważył, że starając się żyć jako chrześcijanie, doświadczamy, że nigdy nie jesteśmy sami, jesteśmy częścią Kościoła, stajemy się budowniczymi Kościoła i aktywnymi twórcami historii. Jezus nas prosi, byśmy budowali Jego Kościół, nie jako mała kaplicę, ale aby mógł pomieścić całą ludzkość, był domem dla wszystkich. – Mówi do mnie, do ciebie, do każdego: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody”. Dziś wieczór odpowiedzmy Mu: Tak, także i ja chcę być żywym kamieniem. Razem chcemy budować Kościół Jezusa! Powiedzmy razem: chcę iść i być budowniczym Kościoła Chrystusowego! – zaapelował Ojciec Święty.

Mówiąc o pragnieniu lepszego świata papież Franciszek wyznał, że uważnie śledził doniesienia o wielu młodych, którzy w różnych częściach świata wyszli na ulice, żeby wyrazić pragnienie cywilizacji bardziej sprawiedliwej i braterskiej. Wskazał, że budowę lepszego świata trzeba zaczynać od przemiany własnego serca. A serce każdego może się zmienić, jeśli zostanie dotknięte przez Chrystusa.

W czasie homilii Franciszek kilkakrotnie dialogował z młodzieżą, prosząc o powtarzanie słów, które sam wypowiedział lub zadając zebranym pytanie. Po jej zakończeniu młodzi ludzie entuzjastycznie pozdrawiali papieża, wymachując flagami swoich krajów i krzycząc: „To jest młodzież papieża!”

Po pierwszej części czuwania, która miała charakter dialogu młodzieży z papieżem, nastąpiła cześć druga – modlitewna. Papież przebrał się w szaty liturgiczne i rozpoczęła się procesja z Najświętszym Sakramentem, który ustawiono na ołtarzu w monstrancji przypominającej słońce z promieniami. Rozpoczęła się adoracja eucharystyczna. Początkowo towarzyszyła jej pieśń o charakterze medytacyjnym, po czym na Copacabanie na kilka minut zapadła przejmująca cisza. Papież siedział ze złożonymi rękami, pogrążony w modlitwie. Wiele osób klęczało, a nawet płakało.

Następnie młodzi wypowiedzieli swe prośby do Boga w siedmiu językach: po włosku, polsku, hiszpańsku, niemiecku, francusku, portugalsku i angielsku – wezwania były przeplatane kolejnymi chwilami ciszy i pieśniami adoracyjnymi. „Panie Jezu, obecny w sakramencie miłości! Prosimy Cię o łaskę autentycznego przeżycia naszego chrztu. Niech ona nas uzdalnia do stanowczego przyjęcia wyzwania do bycia Twoimi uczniami oraz do życia w świętości. Uwielbiamy Cię, Panie!” – brzmiało wezwanie w języku polskim.

Po papieskim błogosławieństwie Najświętszym Sakramentem, które młodzi nagrodzili oklaskami, odśpiewano Salve Regina – w tym czasie Franciszek stał przed figurą Matki Bożej z Aparecidy, po czym ją ucałował i przeżegnał się. Zebrani zaśpiewali też hymn jednego z poprzednich ŚDM: „Jesus Christ you are my light”.

Papież odjechał na nocleg do rezydencji Sumaré, a młodzież kontynuowała modlitwę.

Źródło: KAI
pam

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 251 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram