„Jeśli Stolica Apostolska i papież zapisali się do masonerii, to znaczy, że Bóg też” – oświadczył w swym felietonie Franciszek Kucharczak z „Gościa Niedzielnego”. Był to komentarz do materiałów PCh24.pl o Światowych Dniach Młodzieży.
Reklamą mojego programu „Ja, katolik” oraz portalu PCh24.pl uraczył swych czytelników jeden z największych oficjalnych katolickich periodyków w Polsce. Felietoniście „Gościa” nie spodobał się nasz stosunek do tegorocznych Światowych Dni Młodzieży. A szczególnie to, że jeszcze przed ŚDM ostrzegaliśmy – w wielu materiałach, m.in. tych Jana Pospieszalskiego oraz w programie zatytułowanym „Światowe Dni Masonerii?” – że zapowiedzi nauczania w Lizbonie „celów Agendy2030” są co najmniej niepokojące. Sam osobiście sugerowałem również, że niejeden z tych celów jest nie do końca katolicki, a raczej bliższy – no właśnie – organizacjom antykatolickim, jak przeróżne loże.
Co ciekawe, częściowo i pośrednio, rację przyznał nam biskup Adam Bab, sugerując, że nie wszystkie wspomniane cele są w porządku. Warto zapoznać się z tą wypowiedzią – choćby pod tym linkiem. Przy okazji polecam znakomity tekst Agnieszki Stelmach o celach Laudato si, z których część pokrywa się z celami Agendy2030, które wpajano młodym na ŚDM.
Wesprzyj nas już teraz!
W dniach, w którym ukazał się felieton Pana Kucharczaka, w wielu mediach z różnych powodów mówi się o grzybach. Zastosuję zatem grzybiarską metaforę – Panie Franciszku, jedni ludzie lubią grzyby, inni nie. Czy gdyby ktoś, kto nie przepada za grzybami wskazał Panu, że w koszyku prócz wielu prawdziwków ma Pan też kilka trujących okazów, również by go Pan postponował? A przecież właśnie takie było nasze stanowisko w sprawie ŚDM. Nie jest to wydarzenie z „naszego charyzmatu”, więc nie dziwi, że to my wskazaliśmy na pewne problemy i nadużycia. Tyle.
Jednocześnie dość zaskakującym jest – zwłaszcza jak na uznanego felietonistę – postponowanie relacji „jednej licealistki” i niezauważanie setek tego typu relacji w internecie, z samego ŚDM. Chociażby słynnej już dziewczyny klęczącej przed „walizkami” z Najświętszym Sakramentem.
Przy tej okazji najpiękniej dziękuję, tej cytowanej przez nas Licealistce, która – nie na zamówienie, jak sugeruje widocznie przyzwyczajony do „zamówień” redaktor „Gościa” – zechciała się z nami podzielić swoimi przeżyciami z Lizbony. A wszystkich Państwa odsyłam do moich programów o ŚDM – sprawdźcie sami, czy mówiłem tam o nich wyłącznie źle. Oto pierwszy, komentowany przez „Gościa”. A oto drugi program, którego felietonista obejrzeć najwidoczniej nie zdążył.
Najbardziej przykry w tym wszystkim jest niesłychany wręcz poziom bielma na oczach ludzi reprezentujących oficjalną linię w Kościele. Najpierw przecież z radością piszą o otwartości na różne opinie, na różnorodność, podkreślają, że Franciszek sam prosi by go krytykować jeśli potrzeba, a potem taką krytykę mieszają z błotem. Nie chcą dostrzec troski o Najświętszy Sakrament ze strony katolików, wykazują za to jakąś niezwykle ambitną potrzebę kopania tych zatroskanych.
I jeszcze jedno. Przy tej okazji, wywołany do tablicy, gorąco dziękuję wszystkim tym, którzy zwracają uwagę na konieczność czci dla Najświętszego Sakramentu. Dziękuję Wam, także Przyjaciołom i Dobrodziejom portalu PCh24.pl. Oraz wszystkim tym, którym nadużycia i przepisy liturgiczne nie są obojętne. Dziękuję świeckim katolikom, którzy wstali z kanapy i którzy – mimo krytyki z oficjalnych stron – pod nazwiskiem i śmiało przypominają, że Chrystus JEST OBECNY w Najświętszym Sakramencie, i że należy mu się cześć. Jeśli w przyszłych dziesięcioleciach pamięć o tym nie zaginie na dobre, to między innymi dzięki Wam.
Osobiście szanuję Pana Redaktora oraz „Gościa Niedzielnego” za to, co – jak sądzę – uważają za obronę papieża czy Kościoła. To szlachetne. Mam jednak do Was, Szanowni Państwo, prośbę. Proszę wsłuchać się czasem w głos drugiej strony i choćby spróbować ją zrozumieć. Wyjść na te peryferie – tak, bo to są dziś peryferie w Kościele. Towarzyszyć takim katolikom, którzy myślą inaczej niż wy. Uprawiać kulturę spotkania.
A co do meritum tekstu w „Gościu” – nie sądzę, żeby błędy poszczególnych papieży sprawiały, że Bóg się w czymkolwiek myli. Jest to myśl tak mało roztropna – nawet jeśli podana w formie kpiny – że szkoda na nią czasu. Wystarczy przyjrzeć się historii papiestwa i samego Watykanu. Ale to może być trudne, szczególnie jeśli brakuje woli by otworzyć oczy na informacje ze współczesności – choćby na promowanie jezuickich homo-aktywistów w Kościele, czy na ogromną burzę, którą wywołała nominacja arcybiskupa Fernadeza na szefa Dykasterii Nauki Wiary. O czym też warto informować polskich katolików.
A z czego PCh24.pl nigdy nie zrezygnuje.
Krystian Kratiuk
***
Modlitwa o tryumf wiary katolickiej
Wszechmogący wieczny Boże, Ojcze, Synu i Duchu Święty, klękamy przed Twoim Majestatem i składamy Ci z głębi naszych serc dziękczynienie za bezcenny dar wiary katolickiej, który raczyłeś nam objawić przez Jezusa Chrystusa, prawdziwego Boga i prawdziwego człowieka. Otrzymaliśmy to Boże światło na Chrzcie Świętym i przyrzekliśmy Ci zachować tę wiarę nienaruszoną aż do śmierci.
Pomnażaj w nas dar wiary katolickiej. Niech umacnia ją i utwierdza Twoja łaska. Pogłębiaj w nas codziennie poznanie piękna i głębi wiary katolickiej, abyśmy żyli w głębokiej radości Twojej Boskiej prawdy i byli gotowi poświęcić wszystko, byle tylko nie pójść na kompromis lub nie zdradzić tej wiary. Daj nam łaskę, abyśmy byli zdecydowani ponieść tysiąckrotną śmierć za choćby jeden artykuł Credo.
Przyjmij łaskawie nasz akt pokornego zadośćuczynienia za wszystkie grzechy popełnione przeciw wierze katolickiej przez ludzi świeckich i duchownych, zwłaszcza przez wysokich rangą duchownych, którzy wbrew złożonej podczas święceń solennej obietnicy, że będą nauczycielami i obrońcami integralności wiary katolickiej, stali się orędownikami herezji, zatruwając w ten sposób powierzoną im owczarnię i poważnie obrażając Boski majestat Jezusa Chrystusa, Prawdy Wcielonej.
Udziel nam łaski postrzegania w nadprzyrodzonym świetle wiary wszystkich wydarzeń naszego życia i ogromnych prób, którym poddawana jest obecnie nasza Święta Matka Kościół. Spraw, abyśmy uwierzyli, że z bezkresnej duchowej pustyni naszych czasów wyprowadzisz nowy rozkwit wiary, który przyozdobi ogród Kościoła nowymi dziełami wiary i zapoczątkuje nową erę wiary.
Mocno wierzymy, że wiara katolicka jest jedyną prawdziwą wiarą i religią, do której dobrowolnego przyjęcia zapraszasz każdego człowieka. Niech święta, katolicka i apostolska wiara ponownie zatryumfuje w Kościele i na świecie za wstawiennictwem Najświętszej Maryi Panny, pogromczyni wszelkich herezji, oraz wielkich męczenników i wyznawców wiary, tak aby ani jedna dusza nie poszła na zatracenie, a dostąpiwszy raczej poznania Jezusa Chrystusa, jedynego Zbawiciela rodzaju ludzkiego, dzięki prawowitej wierze i sprawiedliwemu życiu osiągnęła wieczne błogosławieństwo w Tobie, o Trójco Przenajświętsza, Ojcze, Synu i Duchu Święty. Tobie wszelka cześć i chwała na wieki wieków. Amen.
+ Athanasius Schneider, biskup pomocniczy Archidiecezji Najświętszej Maryi Panny w Astanie