24 października 2018

Czy premier podpisze umowę otwierającą drogę do masowej imigracji?

(Fot. Krystian Maj / Forum)

Pomiędzy 10 a 11 grudnia w Marrakeszu ma dojść do podpisania pierwszej międzynarodowej umowy zachęcającej do migracji – Global Compact for Safe, Orderly and Regular Migration (GCM). Minister spraw wewnętrznych Joachim Brudziński – mimo że Polska w lipcu zaakceptowała tekst uzgodnionej umowy – odradza szefowi rządu jej sygnowanie. Co zrobi Mateusz Morawiecki?

 

Będę rekomendował premierowi Mateuszowi Morawieckiemu odstąpienie od porozumienia Global Compact ws. migracji – mówił Brudziński podczas szczytu unijnych ministrów w Lyonie. Tłumaczył, że umowa może stanowić zachętę do nielegalnej migracji i nie gwarantuje bezpieczeństwa dla Polski.

Wesprzyj nas już teraz!

 

GCM nie jest prawnie wiążąca, jednak kompleksowo reguluje kwestie migracyjne, ustalając pewne standardy i procedury współpracy między państwami w tej kwestii. Jest też pierwszą umową międzynarodową o tak szerokim zakresie. I tak, jak było w przypadku innych porozumień, państwa chcąc porządkować na własnych podwórkach kwestię migracyjną, będą zobowiązane do postępowania „zgodnie z ustalonymi standardami”.

 

Minusy nie mogą przysłonić nam plusów

Już na burzliwym etapie uzgadniania ostatecznej treści GCM wielokrotnie podnoszono alarm z powodu wręcz zamierzonego nieuwzględnienia sprawy bezpieczeństwa i nadmiernego eksponowania korzyści płynących z migracji.

 

Rok po przyjęciu Deklaracji Nowojorskiej w sprawie migrantów i uchodźców we wrześniu 2016 roku (wtedy zapadła decyzja o opracowaniu umowy) z prac nad GCM wycofały się Stany Zjednoczone. Po 18 lipca 2018, gdy uzgodniono ostateczny tekst – Węgry, a później także Australia zapowiedziały, że jej nie podpiszą. Budapeszt twierdzi, iż GCM to „plan Sorosa”.

 

Oenzetowskie dokumenty podkreślają, że migracja jest faktem w dzisiejszym zglobalizowanym świecie i ściśle łączy się z rozwojem. Co więcej, jest też jednym z kluczowych celów Agendy Zrównoważonego Rozwoju 2030.

 

W ramach celu 10 („Zmniejszyć nierówności w krajach i między krajami”), szczegółowy cel 10.7 stanowi: „Ułatwiać uporządkowaną, bezpieczną, regularną i odpowiedzialną migrację oraz przepływ ludzi, w tym poprzez implementację zaplanowanych i dobrze zarządzanych polityk migracyjnych”.

Kontrowersyjny raport ONZ z 2000 r. szacował, ile milionów migrantów powinno przyjeżdżać rocznie na Stary Kontynent do 2050 roku.

 

We wcześniejszych oenzetowskich dokumentach, od połowy lat 90. ubiegłego wieku, wskazywano na pozytywne cechy migracji, pomijając lub bagatelizując jej negatywne skutki. W marcu 2000 ukazał się raport Departamentu Spraw Ekonomicznych i Społecznych Narodów Zjednoczonych (Replacement Migration: Is it a Solution to Declining and Ageing Populations?), proponujący migrację jako sposób na poradzenie sobie z problemem starzejącej się społeczności. Wywołał on spore kontrowersje.

 

Dokument przewidywał, że do 2050 r. populacja Japonii i praktycznie wszystkich krajów Europy spadnie, w niektórych przypadkach o jedną trzecią (Bułgaria, Estonia, Włochy). Dlatego autorzy zasugerowali, że rozwiązaniem będzie migracja. Europa będzie musiała podwoić liczbę migrantów w porównaniu do poziomu z lat 90. Italia i Japonia musiałyby odnotować znaczny wzrost ludzkiego „importu”. W 2050 r. przybysze mieliby stanowić już od 30 do 39 proc. populacji Japonii, Niemiec i Włoch.

 

Włochy i Niemcy będą potrzebowały największej liczby migrantów, aby utrzymać wielkość populacji w wieku produkcyjnym. Według jednego ze scenariuszy, w 2050 roku populacja Europy miałaby wynieść 2,5 mld ludzi, z czego imigranci i ich potomkowie po 1995 r. stanowiliby aż 1,7 miliarda. Rozpatrywano różne warianty odnośnie tego, ile rocznie musiałoby przybywać migrantów do Europy (liczby te wahały się od kliku do ponad dziesięciu milionów).

 

W późniejszych opracowaniach ekonomicznych podkreślano, że migranci przyczyniają się do wzrostu gospodarczego i rozwoju państw, niwelując niedobory na rynku pracy, a także pomagając krajom macierzystym, wskutek transferu pieniędzy dla rodzin.

 

Tylko w 2016 r. migranci wysłali do krajów o niskich i średnich dochodach 429 mld dolarów, co stanowiło więcej niż potrójna globalna oficjalna pomoc rozwojowa (ODA). Chiny, Indie, Meksyk i Filipiny to wówczas najwięksi odbiorcy wpływów z przekazów pieniężnych.

 

Oenzetowskie raporty przekonują, że migracje pomogą odmłodzić stare społeczeństwa, wspomogą systemy ubezpieczeń emerytalnych, a wskutek interakcji „ubogacą” kulturowo inne kraje, dając szansę na nowe biznesy.

 

Według ubiegłorocznego raportu ONZ, w ostatnich dekadach, w związku z rozwojem technologii, postępem globalizacji i presją demograficzną w wielu krajach, skala migracji rośnie. Organizacja Narodów Zjednoczonych szacuje, że jeszcze w 2016 r. na świecie było 258 mln migrantów, co oznacza ogromny wzrost w stosunku do 173 mln z początków wieku.

 

Uchodźcy i starający się o azyl to już blisko 26 milionów osób. Dwie trzecie migrantów (ok. 150 mln) zmienia kraj zamieszkania w celach zarobkowych. Także około dwóch trzecich znajduje swe nowe gniazdo na terenie państw wysoko rozwiniętych.

 

Demokracja demokracją, ale ktoś przecież musi tym kierować

O ile status uchodźców regulowany jest przez prawo międzynarodowe (głównie w konwencji genewskiej z 1951 r.), o tyle prawa i obowiązki migrantów nie zostały skodyfikowane w postaci uniwersalnej umowy międzynarodowej. Jeden z wyjątków w tej dziedzinie – Konwencja o ochronie praw pracowników migrujących z 1990 r. – została ratyfikowana jedynie przez 51 państw, wyłącznie z krajów rozwijających się. Taka sytuacja powoduje, że zasady traktowania migrantów są regulowane przez ustawodawstwa krajowe a państwa z reguły niechętnie współpracują w zakresie migracji – ubolewają oenzetowscy analitycy.

 

GCM po oficjalnym podpisaniu w Marrakeszu będzie pierwszym porozumieniem kompleksowo regulującym kwestie migracji. Zachęci do niej, będzie promować politykę gender i pominie kwestie bezpieczeństwa.

 

Dokument wzywa państwa do ułatwienia legalnej migracji, przyspieszenia łączenia rodzin, ratowania życia migrantów, przedkładania dobrowolnych powrotów nad deportacje, ograniczenia przetrzymywania przybyszów w odosobnieniu (zwłaszcza dzieci), przeciwdziałania „nietolerancji i ksenofobii”.

 

Państwa miałyby gromadzić dane statystyczne na temat wędrówek, rozwiązywać ich przyczyny, wysyłając większą pomoc do krajów uboższych, przeciwdziałać handlowi ludźmi itp.

 

Chociaż Komisja Europejska promuje pozytywne spojrzenie na migrację – akcentując kwestię praw człowieka i wzmocnienia pozycji kobiet – kilka miesięcy przed uzgodnieniem ostatecznej treści GCM, wyraziła zastrzeżenia, wskazując, że w umowie pomija się „imperatyw bezpieczeństwa narodowego, który gwarantuje każdemu krajowi prawo do decydowania, kogo przyjąć lub wydalić z jego terytorium”.

 

O czym jest GCM?

W preambule umowy wskazuje się na akty prawne, w oparciu o które mają być ustalane kwestie, których dotyczy pakt. Obejmują one nie tylko Powszechną Deklarację Praw Człowieka, ale umowy regulujące prawa polityczne, gospodarcze, społeczne i kulturowe. GCM odnosi się do klimatycznego Porozumienia Paryskiego i Agendy 2030, a także wszelkich umów zakazujących jakiejkolwiek dyskryminacji.

 

W punkcie 6. Preambuły podkreśla się, że GCM jest „kamieniem milowym w historii globalnego dialogu i międzynarodowej współpracy w zakresie migracji. Jest zakorzeniony w Agendzie na rzecz zrównoważonego rozwoju 2030 i Agendzie z Addis Abeby” (chodzi o finasowanie Agendy 2030). Odniesiono się do Deklaracji przyjętej już w 2013 r. po drugim Spotkaniu Wysokiego Szczebla nt. Międzynarodowej Migracji i Rozwoju. Deklaracja zobowiązywała kraje do wypracowania umowy międzynarodowej.

 

W 2013 r. po raz pierwszy zwrócono uwagę na wkład, jaki zmieniający kraj zamieszkania wnoszą do zmniejszenia ubóstwa i osiągnięcia Milenijnych Celów Rozwoju (w tym m.in. poprzez aktywizację kobiet stanowiących niemal połowę migrantów oraz transfer wiedzy i technologii). Wędrówki zostały tam potraktowane jako czynnik wspomagający rozwój świata. Teraz są uznawane za aspekt nieodzowny.

 

Chociaż autorzy porozumienia przyznali, iż umowa GCM nie jest wiążąca, dodali jednak, że żaden kraj nie jest w stanie samodzielnie rozwiązać problemu migracji i wszystkie państwa muszą wypełniać zobowiązania wynikające z umów międzynarodowych.

 

Dalej mówi się o zobowiązaniu zbiorowym do uregulowania kwestii migracji. „Uznajemy, że jest ona źródłem dobrobytu, innowacji i zrównoważonego rozwoju w zglobalizowanym świecie, i że te pozytywne skutki można zoptymalizować poprzez usprawnienie zarządzania przepływami migracyjnymi” (pkt. 8).

 

Autorzy umowy podkreślili, że migracja „jest cechą charakterystyczną naszego zglobalizowanego świata” i wskazali na konieczność gromadzenia danych na ten temat, informowania migrantów o ich prawach i poprawę polityki, która „odblokuje potencjał zrównoważonego rozwoju dla wszystkich”.

Wszystkie państwa winny zapewnić „dostęp do obiektywnych, opartych na faktach i jasnych informacji na temat korzyści i wyzwań związanych z migracją, w celu rozwiania mylących narracji, które generują negatywne postrzeganie migrantów”.

 

GCM „dąży do ułatwienia bezpiecznej, uporządkowanej i regularnej migracji”, państwa członkowskie NZ mają „nadrzędne zobowiązanie do poszanowania, ochrony i przestrzegania praw człowieka wszystkich migrantów, niezależnie od ich statusu imigracyjnego” (pkt 11).

 

Podkreśla się, że ze względu na to, iż społeczeństwa przechodzą zmiany demograficzne, gospodarcze, społeczne i środowiskowe w różnej skali, które mogą mieć wpływ na migrację „dąży się do stworzenia sprzyjających warunków, które umożliwią wszystkim imigrantom wzbogacenie naszego społeczeństwa poprzez potencjał ludzki, gospodarczy i społeczny, a tym samym ułatwienie ich wkładu w zrównoważony rozwój na poziomie lokalnym, krajowym, regionalnym i globalnym” (pkt. 12).

 

GCM wskazuje, że państwa muszą ratować życie migrantów i im pomagać w dotarciu do miejsca docelowego. Sprawić, by stali się pełnoprawnymi członkami społeczeństwa. Rządy mają „podkreślać ich pozytywny wkład, a także promować włączenie i spójność społeczną” (pkt.13).

 

„Aby to osiągnąć, zobowiązujemy się do ułatwienia i zapewnienia bezpiecznej, uporządkowanej i regularnej migracji z korzyścią dla wszystkich” – czytamy.

 

Mówi się o „wzajemnym zaufaniu, determinacji i solidarności państw” w celu spełnienia zobowiązań, wynikających z podpisania GCM. Co istotne, podkreślono dalsze zobowiązanie do współpracy na forum ONZ, do przeglądu poczynionych kroków, by ostatecznie przyjąć umowę wiążącą.

 

Kilkakrotnie podkreślono fakt, że żadne państwo nie może samo poradzić sobie ze zjawiskiem migracji – ze względu na jej transnarodowy charakter – i dlatego konieczna jest „międzynarodowa, regionalna i bilateralna współpraca oraz dialog”.

 

W imię Agendy 2030

Chociaż GCM potwierdza suwerenne prawo państw do określenia krajowej polityki migracyjnej i prerogatywy w zakresie zarządzania migracją w ramach ich jurysdykcji, to jednak mają to robić zgodnie z prawem międzynarodowym.

 

Jednocześnie wskazano, że „GCM uznaje, iż poszanowanie praworządności, należyty proces i dostęp do wymiaru sprawiedliwości mają zasadnicze znaczenie dla wszystkich aspektów zarządzania migracją”. Oznacza to, że wszystkie podmioty migracji, w tym państwo, publiczne i prywatne instytucje, a także same osoby muszą przestrzegać ustaw, które są zgodne z prawem międzynarodowym.

 

W GCM podkreśla się, że umowa jest „zakorzeniona w Agendzie 2030 r. na rzecz zrównoważonego rozwoju i opiera się na uznaniu, że migracja jest wielowymiarową rzeczywistością o istotnym znaczeniu dla zrównoważonego rozwoju krajów pochodzenia, tranzytu i przeznaczenia, co wymaga spójnych i kompleksowych reakcji. Migracja przyczynia się do pozytywnych wyników w zakresie rozwoju i do realizacji celów Agendy 2030 r. na rzecz zrównoważonego rozwoju, zwłaszcza gdy jest odpowiednio zarządzana”.

 

Dodaje się, że GCM „ma na celu wykorzystanie potencjału migracji do osiągnięcia wszystkich celów zrównoważonego rozwoju”.

 

W punkcie dotyczącym przestrzegania praw człowieka czytamy: „Potwierdzamy również zobowiązanie do wyeliminowania wszelkich form dyskryminacji, w tym rasizmu, ksenofobii i nietolerancji wobec migrantów i ich rodzin”. Państwa mają przestrzegać praw migrantów na wszystkich etapach migracji, a „ich specyficzne potrzeby” mają być „właściwie rozumiane i rozwiązywane”.

 

Ma być „promowana równość płci i wzmacniana pozycja wszystkich kobiet i dziewcząt”.

 

W celu zachęcania do migracji, mają być tworzone szerokie, wielostronne partnerstwa, obejmujące migrantów w danym kraju, diaspory, lokalne społeczności, organizacje pozarządowe, środowiska akademickie, sektor prywatny, parlamentarzystów, związki zawodowe, krajowe instytucje praw człowieka, media i inne zainteresowane osoby.

 

Potwierdzając ​​Deklarację Nowojorską w całości, sygnatariusze umowy zobowiązują się do ścisłej współpracy, by zrealizować 23 cele i zdawać relacje z ich realizacji.

 

Cele te obejmują szczegółowe raportowanie na temat migracji na wszystkich jej etapach, zminimalizowanie przyczyn migracji poprzez kierowanie pomocy do krajów, z których ludzie migrują, zapewnienie dokumentów wszystkim migrantom, zwiększenie dostępności i elastyczności ścieżek regularnej migracji, zapewnienie warunków dla godnej pracy.

 

Kraje mają szczególnie pomagać słabym migrantom, ratować ich życie i podejmować skoordynowane działania międzynarodowe na rzecz zaginionych, walczyć z przemytem, zwalczać handel ludźmi, zarządzać granicami w sposób zintegrowany, bezpieczny i skoordynowany, wzmacniać pewność i przewidywalność w procedurach migracyjnych, stosować zatrzymanie wyłącznie jako środek ostateczny i działać na rzecz rozwiązań alternatywnych. Należy migrantom – niezależnie od ich statusu – zapewnić dostęp do podstawowych usług, wzmacniać ich pozycję w celu osiągnięcia pełnej integracji i spójności społecznej, wyeliminować wszelkie formy dyskryminacji i promować „dyskurs publiczny” oparty na dowodach dotyczących migracji.

 

Rządy powinny inwestować w rozwijanie umiejętności i ułatwianie wzajemnego uznawania kwalifikacji, tworzyć warunki dla migrantów i diaspor, aby w pełni przyczyniały się do zrównoważonego rozwoju we wszystkich krajach; promować szybszy i bezpieczniejszy, a także tańszy transfer przekazów pieniężnych, wspierać włączenie migrantów, współpracować w zakresie ułatwiania bezpiecznego i godnego powrotu czy deportacji, ułatwić dostęp do krajowych systemów emerytalnych i ściśle współpracować z wszystkimi podmiotami w ramach międzynarodowych i globalnych partnerstw na rzecz bezpiecznej, uporządkowanej i regularnej migracji.

 

Państwa mają obowiązki zwłaszcza w zakresie zbierania, gromadzenia i udostępniania danych dotyczących migracji, raportowania i tworzenia „dobrze poinformowanego dyskursu publicznego” (bardzo często pojawia się kwestia odpowiedniej informacji opinii publicznej na temat migracji).

Rządy wyrażają zgodę na skuteczne monitorowanie i ocenę realizacji zobowiązań przez oenzetowskie instytucje. Mają np. informować Bank Światowy o zapotrzebowaniu na rynku pracy, wysokości transferów pieniężnych migrantów itp. Dane mają posłużyć do opracowania odpowiedniej polityki.

 

Wręcz uderza w umowie ciągłe podkreślanie zobowiązania do realizacji wszystkich celów Agendy 2030. „W dalszym ciągu zobowiązujemy się do terminowego i pełnego wdrożenia Agendy Zrównoważonego Rozwoju 2030, jak również do budowania i inwestowania w realizację innych istniejących ram, w celu wzmocnienia ogólnego wpływu Global Compact, aby ułatwić bezpieczną, uporządkowaną i regularną migrację”.

 

Cele GCM mają być osiągnięte poprzez przyspieszenie wdrażania Agendy 2030 i programu działania z Addis Abeby oraz klimatycznej Umowy Paryskiej, a także strategii obniżania ryzyka związanego z klęskami żywiołowymi na lata 2015-2030.

 

Nie zapomnieć o równości i prawach kobiet

W GCM wielokrotnie wspomina się o zwalczaniu wszelkich form przemocy, dyskryminacji, o potrzebie zachowania praworządności, ochronie praw człowieka, a także „tworzeniu i utrzymywaniu pokojowych i integracyjnych społeczeństw ze skutecznymi, odpowiedzialnymi i przejrzystymi instytucjami”.

 

Kobietom imigrantkom należy dostarczyć informacji na temat ich praw i obowiązków oraz dostęp do „podstawowych usług” Państwa mają prowadzić kampanie informacyjne, uwzględniające kwestie płci (polityka gender) we właściwy sposób i nie demonizować migrantów za ich stosunek do kobiet.

Rządy mają współpracować z NGO i wszelkimi innymi podmiotami w celu promowania bezpiecznej, uporządkowanej i regularnej migracji. Powinny zharmonizować i uprościć procedury przyznawania dokumentów, wiz migrantom nielegalnym i ułatwić im przeloty.

 

Uproszczone mają być procedury łączenia rodzin i nadawania obywatelstwa. Kraje mają dokonać przeglądu prawa migracyjnego, by ułatwić wjazd migrantów, jeśli tylko jest zapotrzebowanie na rynku pracy, zachodzą niekorzystne zmiany demograficzne itp. Uczelnie, instytuty badawcze w sposób szczególny mają przyczyniać się do migracji, przyznając stypendia itp. (w ten sposób ściąga się do Polski Pakistańczyków).

 

Państwa mają umożliwić przybywanie wszystkich migrantów, także tych niewykształconych, przedstawicieli radykalnie odmiennych kultur itp. Mają one ustanowić partnerstwo ze wszystkimi podmiotami prywatnymi, które chcą sprowadzać imigrantów do danego kraju.

 

W GCM jest mowa o ochronie praw kobiet i dzieci przed niewolnictwem oraz wyzyskiem. Zaakcentowano kwestię opracowania przez kraje polityki migracyjnej, uwzględniającej płeć w celu zaspokojenia szczególnych potrzeb migrantek, dziewcząt i chłopców, które mogą obejmować pomoc, opiekę zdrowotną, psychologiczną i inne usługi doradcze, a także dostęp do wymiaru sprawiedliwości i „skutecznych środków, zwłaszcza w przypadku przemocy seksualnej i przemocy ze względu na płeć”.

 

Państwa winny zapewnić migrantom nielegalnym dostęp do publicznej lub niedrogiej pomocy prawnej, a system sprawiedliwości winien ułatwić zalegalizowanie ich statusu.

 

Państwa zobowiązują się wprowadzić skoordynowaną politykę transgraniczną zgodną z wytycznymi ONZ.

 

W GCM jest mowa o szanowaniu każdej możliwej odmienności, nie tylko kulturowej, tradycji i zwyczajów imigrantów. Wskazuje się na potrzebę wzmacniania dobrobytu wszystkich członków społeczeństwa poprzez minimalizowanie różnic, unikanie polaryzacji i zwiększanie zaufania publicznego do polityk i instytucji związanych z migracją, promowanie akceptacji różnorodności oraz ułatwianie spójności społecznej i włączenie.

 

Imigranci, chociaż mają szanować kulturę i przepisy danego kraju, będą mogli swobodnie zakładać centra kultury. Na wszystkich szczeblach struktury państwowej mają być podjęte inicjatywy „dialogu międzykulturowego”. Winno się zapewnić odpowiednie szkolenia dotyczące kwestii płci, potrzeb kobiet itp. Wreszcie – co podkreślono wielokrotnie – należy walczyć z wszelkimi formami dyskryminacji i ksenofobią.

 

Należy wprowadzić lub wzmocnić przepisy zabraniające „mowy nienawiści” wobec migrantów, ułatwić im zgłaszanie tego typu przestępstw, wprowadzić wymóg właściwego informowania na temat migrantów, zgodnie ze standardami etycznymi i terminologią ONZ, przeszkolić dziennikarzy, wstrzymać dotacje dla mediów, które nieprzychylnie wypowiadają się o imigrantach. Promować przekazy pozytywne na temat migracji.

 

Nade wszystko państwa winny stworzyć system, ułatwiający legalne transfery pieniędzy migrantów do krajów pochodzenia, uznawać chociaż cześć wpłaconych przez nich składek na system emerytalny w ich krajach, by mogli skorzystać z analogicznych świadczeń tam, dokąd przyjeżdżają.

 

Dlaczego globaliści chcą GCM?

Dla globalistów GCM jest ważne z trzech powodów. Jest pierwszą w historii próbą opracowania międzynarodowej wizji tego, jak ma wyglądać bezpieczna, uporządkowana i regularna migracja i jak ją można osiągnąć. Obawiają się jednak, by inne kraje nie poszły w ślady USA, Australii czy Węgier, ponieważ z trudem udało się uzyskać i tak bardzo kruchy „konsensus”.

 

GCM ma przynieść pośrednie korzyści wszystkim krajom, ponieważ umowa ta reguluje nie tylko kwestie migracji, ale także szereg innych aspektów od handlu po terroryzm, od finansów po użycie siły czy sprawy gender. GCM to tylko wstęp do tworzenia zestawu ogólnych zasad, by ustrukturyzować i zacieśnić współpracę międzynarodową.

 

Poprzez synchronizację polityki odnoszącej się do wydawania dowodów tożsamości, wiz itp. będą tworzone regularne ścieżki migracji, korzystne zwłaszcza dla korporacji międzynarodowych.

Podpisanie umowy oznaczać będzie zgodę na jej podstawowe zasady i zamiar jak najlepszego wdrożenia tego, co zostało uzgodnione.

 

 

Agnieszka Stelmach

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij