Po raz kolejny zniszczono ekspozycję plakatów przedstawiających prawdę na temat aborcji. Pocięta nożami wystawa to nie pierwszy tego typu akt wandalizmu wymierzony w obronę życia.
Tydzień temu 8 dużych plakatów zawisło na ogrodzeniu przy parafii św. Katarzyny na warszawskim Ursynowie. Wcześniej wystawa prezentowana była w stolicy przy Domu Rekolekcyjno-Formacyjnym Dobre Miejsce oraz na terenie parafii Niepokalanego Poczęcia NMP (niedaleko Szpitala Bielańskiego, który zasłynął z dokonywania aborcji eugenicznych). W sobotę „nieznani sprawcy” zniszczyli wystawę – plakaty oderwano od rusztowań i pocięto nożem.
Wesprzyj nas już teraz!
W ostatnich miesiącach podobny los spotkał wystawy w Malborku i Bydgoszczy. Najsłynniejszym aktem wandalizmu była dewastacja ekspozycji na Przystanku Woodstock w 2011 roku. Niezadowoleni z obecności plakatów w pobliżu imprezy, organizatorzy Woodstock’u bezskutecznie domagali się ich usunięcia. Nad ranem grupa zamaskowanych mężczyzn, uzbrojonych w noże i pałki, zniszczyła wystawę na oczach świadków.
Wystawa na Ursynowie bardzo szybko wróciła na swoje miejsce. Członkowie Fundacji Pro – prawo do życia skleili plakaty i ustawili je z powrotem na rusztowania. – Gniew aborterów jest bardzo duży. Nie mają innych argumentów, nie mogą dyskutować, więc pozostaje im przemoc. To ich jedyna forma dialogu i tolerancji, na jakie mogą sobie pozwolić w walce o legalne zabijanie dzieci nienarodzonych – mówią organizatorzy.
Marcin Musiał