21 kwietnia 2022

Dlaczego młodzi ludzie w USA tak szybko tracą wiarę? – nad tym zastanawia się Ryan Burge, adiunkt nauk politycznych na Eastern Illinois University, pastor w Amerykańskim Kościele Baptystycznym. Jego zdaniem przełomowe były lata 90. ubiegłego wieku i polaryzacja polityczna.

Na łamach liberalnego „National Catholic Reporter” politolog nawiązuje do wyników sondażu opublikowanego przez General Social Survey. Z badania wynika, że w Stanach Zjednoczonych od wczesnych lat 70. ubiegłego wieku wzrosła liczba niewierzących z zaledwie 5 do około 30 procent w 2022 roku. Tę zmianę uznaje się za najbardziej gwałtowną i dramatyczną w społeczeństwie amerykańskim.

Badania General Social Survey są prowadzone regularnie od 1972 r. Autor komentarza postanowił przyjrzeć się próbie osób dorosłych w wieku pomiędzy 18 a 35 lat. Doszedł do wniosku, że przełomowa dla zmiany postaw młodych Amerykanów była ostatnia dekada minionego stulecia. To wtedy młodzi ludzie mieli zacząć tracić wiarę „praktycznie z dnia na dzień”.

Wesprzyj nas już teraz!

Jeszcze w 1991 roku 87 procent młodych Amerykanów deklarowało afiliację przede wszystkim z religią katolicką i protestantyzmem. 8 procent twierdziło, że nie jest związana z żadnym wyznaniem. Siedem lat później do chrześcijaństwa przyznawało się 73 procent Amerykanów, a osób, które twierdziły, że nie utożsamiają się z żadną wiarą było 20 procent. Wcześniej, od 1972 r. do 1991 r. nie obserwowano większych zmian w poziomie religijności.

Według Burge’a na pojawienie się większej liczby młodych niewierzących wpływ miało kilka czynników, a jeden z nich związany był z rozpadem sowieckiej Rosji w 1991 roku. Autor przywołuje opisywany między innymi przez historyka Kevina Kruse’a konflikt między „cnotliwymi chrześcijańskimi kapitalistami” ze Stanów Zjednoczonych a „bezbożnymi komunistami” Związku Sowieckiego. Dodaje, że w czasach „zimnej wojny” na amerykańskich banknotach pojawiło się sformułowanie In God We Trust, a wyrażenie Under God dodano do Przysięgi Wierności.

„W połowie lat dziewięćdziesiątych bycie niereligijnym nie oznaczało już bycia nie-Amerykaninem, co pozwoliło wielu osobom wyjść z szafy i zacząć wyrażać swoje prawdziwe uczucia w ankietach” – komentuje politolog.

Manifestacja braku afiliacji z religią miała być także formą odreagowania na „radykalizm religijnej prawicy” uosabiany przez Republikanina Newta Gingricha, który toczył spory z Billem Clintonem. W latach 90. wielu „umiarkowanych wierzących” miało opuścić Kościół wspólnoty protestanckie. Burge przypomina, że w 1994 r. Gingrichowi, odmawiającemu kompromisu z „bezbożnymi Demokratami”, udało się jeszcze doprowadzić do przejęcia Izby Reprezentantów przez Republikanów, mobilizując „konserwatywnych chrześcijan”. Ale w następstwie tych zdarzeń wielu młodych Amerykanów odreagowywało, wybierając bezbożność.

Niewątpliwie wpływ na odchodzenie od religii miało pojawienie się Internetu. Według Census Bureau w 1997 r. dostęp do sieci miało co prawda jedynie co piąte amerykańskie gospodarstwo domowe, ale wielu młodych Amerykanów korzystało z Internetu w szkole. W owym czasie młode rodziny częściej wychowywały dzieci bez religii.

 

Źródło: ncronline.org

AS

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(7)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 137 014 zł cel: 300 000 zł
46%
wybierz kwotę:
Wspieram