Papież Franciszek ma bliskie związki z ideologią LGBT – uważa holenderski psycholog dr Gerard van den Aardweg. W obszernej analizie uczony zastanawia się, co motywuje papieża do narzucania Kościołowi katolickiego uznawania związków jednopłciowych.
Według Aardwega są dwa poważne wyjaśnienia polityki, jaką prowadzi papież. Pierwszym jest to, że „sam Franciszek jest dotknięty taką czy inną formą pociągu do osób tej samej płci”. Drugim, że „zaczął bez ograniczeń identyfikować się z ideologią LGBT i uczynił normalizację związków homoseksualnych w Kościele swoją misją”. Jak zaznacza holenderski badacz, w pierwszym punkcie chodzi bynajmniej nie o oskarżenie, ale po prostu o diagnozę psychologiczną. W punkcie drugim chodziłoby z kolei o kwestie moralne i doktrynalne.
Gerard van der Aardweg przypomniał, że św. Jan Paweł II uznał legalizowanie związków homoseksualnych za „poważną formę naruszenia prawa Bożego”, o czym mówił w odpowiedzi na plany Parlamentu Europejskiego. Franciszek mówi coś zupełnie innego – wiele razy wypowiadał się na rzecz jakiejś formy legalizacji takich związków.
Wesprzyj nas już teraz!
Holeder zaznaczył, że ideologię LGBT papież w dziwny sposób wspiera już od 2014 roku, kiedy w dokumentach synodalnych zapisano, że „homoseksualiści mają dary do zaoferowania wspólnocie chrześcijańskiej” i sugerowano, że są związki homoseksualne pewne wzajemnej pomocy „aż do poświęcenia”. Tamte stwierdzenia nie zakładały różnicowania na homoseksualistów żyjących w czystości i homoseksualistów aktywnych seksualnie. Prowadziło to w sumie do normalizacji homoseksualizmu, uważa psycholog.
Dr Aardweg zwrócił też uwagę na radę, jakiej Franciszek miał udzielić młodemu homoseksualiście Juanowi Carlosowi Cruzowi. Tak mówił o tym sam Cruz: „To, że jesteś gejem, nie ma znaczenia. Bóg cię takim stworzył. Chce, żebyś taki był. Nie obchodzi mnie to. Musisz być szczęśliwy będąc takim, jakim jesteś” – miał mu powiedzieć papież. To „arcygejowska rada”, której starszy mężczyzna udziela młodemu przyjacielowi, uważa dr Aardweg. Takie słowa są jednak pełne błędów: zakładają, że homoseksualizm ma podłoże biologiczne i że jest pozytywnie chciany przez Boga.
Innym punktem, na który zwraca uwagę psycholog, jest papieskie zachowanie w związku z deklaracją Fiducia supplicans o błogosławieniu par homoseksualnych. Papież stwierdził, że Kościół w Afryce nie musi wprowadzać takich błogosławieństw, bo chodzi tu o „szczególny przypadek” w związku z afrykańską kulturą, która odrzuca homoseksualizm; na Zachodzie jednak przeciwko takim błogosławieństwom miałyby występować tylko „małe grupy ideologiczne”…
Według dr. Aardwega liczne zachowania papieża Franciszka, nacechowane autorytaryzmem, tyranią czy ostrymi osądami wobec innych ludzi, mogą wskazywać na problemy osobowościowe, które są typowe w przypadku wielu homoseksualistów dążących do normalizacji swoich skłonności. Jego zdaniem może to tłumaczyć, dlaczego papież jest tak bliski ideologii LGBT.
Całą analizę dr. Aardwega można przeczytać na portalu LifeSiteNews.
Źródło: lifesitenews.com
Pach