Mężczyzna w stroju kobiety w 2019 roku wystąpił z tzw. perfomancem, podczas którego symulował podcięcie gardła abp. Marka Jędraszewskiego. Podczas happeningu pojawiła się imitacja krwi. Aktywista LGBT, który dopuścił się tego czynu, został ostatecznie uniewinniony od zarzutu nawoływania do zabójstwa hierarchy.
Marek M. publicznie zademonstrował swój skandaliczny happening w 2019 roku. Wówczas lalka z wizerunkiem twarzy abp. Marka Jędraszewskiego posłużyła mu jako główny rekwizyt. Mężczyzna w stroju kobiety – drag queen – symulował popełnienie morderstwa, symulując podcięcie gardła metropolicie krakowskiemu. Do skandalicznego wydarzenia doszło podczas jednej z imprez w klubie dla homoseksualistów w Poznaniu. Pomimo nagrania, które obiegło internet, sąd nie zdecydował się uznać aktywisty LGBT za winnego zarzucanego mu czynu.
Prokuratura oskarżyła Marka M. o nawoływanie do zabójstwa abp. Marka Jędraszewskiego oraz znieważenie hierarchy. Wskazywano również na nawoływanie do nienawiści na tle różnic wyznaniowych, za co groziło mężczyźnie do trzech lat pozbawienia wolności.
Wesprzyj nas już teraz!
Jednak pomimo skandalicznego zachowania aktywisty, Sąd Rejonowy Poznań Stare Miasto w czerwcu wydał wyrok uniewinniający Marka M. Po złożeniu apelacji, podobnego zdania był Sąd Okręgowy w Poznaniu, który we czwartek utrzymał wyrok sądy pierwszej instancji.
Źródło: wPolityce.pl, natemat.pl
WMa
Drag queen symulował podcięcie gardła abp. Jędraszewskiemu. Stanie przed sądem