31 stycznia 2013

W Turcji odżywa sprawa ludobójstwa Ormian z 1915 r. Akademicy coraz częściej oficjalnie poruszają ten problem, a w księgarniach pojawiają się publikacje na ten temat. Niestety, przy okazji debaty mają miejsca brutalne napady nacjonalistów tureckich na członków wspólnoty ormiańskiej, głównie na starsze kobiety.

 

W ciągu zaledwie dwóch miesięcy zaatakowano pięć kobiet z dzielnicy Samatya w Stambule, gdzie znajduje się Prawosławny Patriarchat Ormiański.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Marissa Kucuk, osiemdziesięciopięcioletnia Ormianka została kilkakrotnie pchnięta nożem w swoim mieszkaniu. Krewni powiedzieli, że na jej nagim ciele zrobiono znak krzyża.

 

W zeszłym tygodniu zamaskowany napastnik zaatakował inną starszą Ormiankę, gdy wchodziła do swojego mieszkania. W sumie, w ciągu ostatnich dwóch miesięcy ofiarami brutalnych napaści padło pięć starszych Ormianek. Jedna z ofiar straciła oko. Wszystkie ataki miały miejsce w dzielnicy Samatya, w której mieszka około 8 tys. Ormian.

 

Opinia publiczna pozostaje podzielona co do tego, czy są to zorganizowane przestępstwa z nienawiści skierowane wobec nie-muzułmanów, czy tylko przypadkowe napady rabunkowe. Gubernator Stambułu, Husein Avni Mutlu podkreśla, że nie były to napady rasistowskie i zapewnia, że sprawcy zostaną ujęci.

 

Jednak stowarzyszenia broniące praw człowieka nie mają wątpliwości, że ataki miały charakter rasistowski. W raporcie opublikowanym w zeszłym tygodniu przywołali ducha wydarzeń z 1915 r., gdy doszło do masowego przesiedlenia Ormian na Pustynię Syryjską, gdzie tysiące z nich zmarło z powodu głodu i chorób. Zdaniem obrońców praw człowieka ostatnie ataki tylko pokazują, jak nieznośnym jest życie Ormian w Turcji.

 

Dla państwa tureckiego kwestia ludobójstwa Ormian jest bardzo drażliwa. Kraj ten nigdy nie przyznał się do eksterminacji Ormian w przeszłości. Osoby, które odważyły się zakwestionować oficjalną wersję rządu tureckiego (m.in. Orhan Pamuk, laureat Pokojowej Nagrody Nobla w dziedzinie literatury) spotykają się z oskarżeniami i groźbami śmierci. W 2007 r. dziennikarka Hranta Dinka, założycielka platformy dla swobodnej debaty o wydarzeniach z 1915 r., została z tego powodu zamordowana w samym sercu Stambułu.

 

Rodzina Dink twierdzi, że zabójca działał z rozkazu „ultra-nacjonalistycznych elementów w siłach bezpieczeństwa”, które z kolei były prawdopodobnie związane z organizacją „Kafes”.

Dziesiątki podejrzanych, w tym trzech admirałów już otrzymało zarzuty o zawiązanie spisku, którego celem jest mordowanie chrześcijan w Turcji. Zarzuca się im, że chcą zastraszyć chrześcijan i zmusić ich do opuszczenia Turcji na dobre, a także przygotować grunt do przejęcia władzy przez wojsko. 

 

W 2007 r. zamordowano trzech chrześcijańskich misjonarzy we wschodniej prowincji Malatya (poderżnięto im gardła). Powszechnie uważa się , że to również „robota” członków Kafes. Orhan Kemal Cengi, prawnik twierdzi, że członkowie Kafes uznają, iż obywatele ormiańskiego pochodzenia są „nielojalni”.

W zeszłym tygodniu ujawniono, że policja turecka przechowywała tysiące danych dotyczących misjonarzy i chrześcijan zamieszkujących w Malatya.

Mimo rosnącej grupy akademików, którzy otwarcie mówią o ludobójstwie Ormian, władza daje wyraźnie do zrozumienia, że nie będzie tolerować takiego stanowiska. Ostatnio parlament powołał na Rzecznika Praw Obywatelskich kontrowersyjnego sędziego, Mehmeta Nihata Omeroglu, który utrzymał w mocy wyrok skazujący ojca zamordowanej dziennikarki za „obrazę tureckości”.

 

24 kwietnia 1915 r. rząd turecki wydał rozporządzanie, nakazujące aresztowanie ormiańskiej inteligencji. Większość zgładzono. W maju ukazało się kolejne rozporządzenie, wprowadzające nakaz deportacji Ormian zamieszkujących Anatolię.

 

W wyniku wysiedlenia do Syrii i Mezopotamii setki tysięcy osób zmarło z głodu, albo zostało brutalnie wymordowanych przez żołnierzy tureckich i Kurdów, podjudzanych przez rząd. Zatrzymanych topiono, spychano w przepaści górskie, przybijano im podkowy końskie do stóp. Duchownych palono, albo zakopywano żywcem. Do końca 1915 r. pół miliona Ormian wypędzono na Pustynię Syryjską, gdzie ginęli pozbawieni wody i schronienia przed słońcem.

 

 

Źródło: The Economist, Agnieszka Stelmach.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 413 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram