Do konfliktu między radykalnymi muzułmanami a Koptami doszło w wiosce Al-Our koło Minja (około 200 km na południe od Kairu). W Al-Our mieszkało aż 13 z 20 zabitych w Libii Koptów. Rozpoczęcie budowy kościoła nakazał sam prezydent Egiptu Abd Al-Fatah As-Sissi. Mimo to, doszło już do kilku ataków ze strony miejscowych islamistów, którzy pobili nie tylko Koptów z wioski Al-Our, ale także zaangażowanych przy budowie świątyni robotników – prawdopodobnie muzułmanów.
Zastraszani Koptowi zwrócili się o ochronę do miejscowej policji. Stróże porządku nie stanęli jednak na wysokości zadania. Konflikt wokół budowy próbowali rozwiązać przedstawiciele tzw. starszyzny wioski. To starsi wiekiem, szanowani przez mieszkańców muzułmanie o umiarkowanych poglądach. Gdy wydawało się, że interwencja starszyzny przyniosła spodziewane efekty, dwóch dotychczas niezidentyfikowanych mężczyzn rzuciło w stronę domu matki Samuela Elhema (jednego z zabitych chrześcijan) butelki z zapalająca cieczą. Spowodowało to pożar aż pięciu koptyjskich domów i pól uprawnych w Al-Our.
Wesprzyj nas już teraz!
Miejscowi Koptowie są przekonani, że wszystkie te akty agresji są dziełem radykalnych muzułmanów mieszkających w kilku sąsiednich wioskach.
Kościół koptyjski umieścił zamordowanych chrześcijan wśród świętych.
Źródło: sedmitza.ru, „Watani International”
ChS