Podczas gdy świat przechodzi na coraz droższe i mniej wydajne, zeroemisyjne systemy energetyczne, czołowy miliarder świata wieszczy ogromny kryzys spowodowany niedoborem energii elektrycznej.
Jak donosi gazeta biznesowa „The Wall Street Journal”, na konferencji amerykańskiego dostawcy energii PG&E Musk przekonywał, że rozbudowa mocy elektrowni musi przebiegać szybko i wszędzie, aby uniknąć kryzysu elektroenergetycznego. Jeśli tak się nie stanie, za dwa lata zabraknie prądu.
W opinii właściciela Tesli i SpaceX, upowszechnienie narzędzi wykorzystujących systemy sztucznej inteligencji oraz produkcja samochodów elektrycznych znacznie zwiększy zapotrzebowanie na energię elektryczną. Według niego, do 2045 roku Stany Zjednoczone będą jej potrzebować trzy razy więcej niż obecnie.
Wesprzyj nas już teraz!
Rację miliarderowi przyznała sama agencja. Jednak PG&E prognozuje wzrost zapotrzebowania o „zaledwie” 70 proc. w ciągu najbliższych 20 lat.
Podobnie sytuację oceniają w Niemczech, gdzie coraz większą popularnością cieszą się samochody elektryczne. Federalna Agencja Sieci zakłada, że zapotrzebowanie na energię elektryczną brutto wzrośnie do 625 terawatogodzin w 2025 r., a do 2050 r. aż do 1200 terawatogodzin. Aby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu oraz spełnić surowe założenia polityk klimatycznych, tempo ekspansji energii odnawialnej musi zostać…potrojone.
Źródło: komputerswiat.pl
PR