Silnie promowana w epoce lockdownów sanitarnych – a wkrótce zapewne także klimatycznych – praca zdalna jest w świetle badań prowadzonych przez naukowców z kilku światowych uniwersytetów, mniej efektywna od świadczonej w biurze czy zakładzie.
Portal Interia opublikował artykuł zamieszczony pierwotnie w brytyjskim piśmie „The Economist”. „Najnowsze analizy wskazują, że obecność pracowników w biurach jeszcze przez długi czas pozostanie niezbędna” – czytamy w materiale.
Wesprzyj nas już teraz!
Według autorów, największe firmy z Wall Street dążą do tego by zatrudnieni w godzinach pracy przebywali jednak w biurach. Apple, Google czy Meta wymagają by odbywało się to na razie przynajmniej przez 3 dni każdego tygodnia.
W maju nowojorski Bank Rezerwy Federalnej opublikował zaktualizowane wyniki badań Natalii Emanuel i Emmy Harrington. Doktorantki z Uniwersytetu Harvarda wykazały 4-procentowy spadek wydajności „zdalnych” pracowników sklepu internetowego.
Według Davida Atkin i Antoinette Schoar z Massachusetts Institute of Technology oraz Sumit Shinde z Uniwersytetu Kalifornijskiego homerworking w jednej z indyjskich firm okazał się mniej wydajny aż o 18 procent. Niemal identyczny rezultat pojawił się w raporcie Michaela Gibbsa z Uniwersytetu w Chicago oraz Friederike Mengel i Christopha Siemrotha z Uniwersytetu w Essex. Sprawdzali oni wydajność pracowników dużej azjatyckiej firmy informatycznej.
Inne badanie wykazało mniejszą zdolność do kreatywnego myślenia u zatrudnionych w trybie zdalnym.
„(…) pracownikom trudniej jest wykonywać służbowe obowiązki z domu. Osoby przepytane w badaniu Banku Rezerwy Federalnej przyznały, że pracując zdalnie brakuje im kogoś, do kogo mogłyby zwrócić się o pomoc w przypadku problemu. Z analizy zapisów komunikacji prawie 62 tys. pracowników Microsoftu wynika, że zdalna komunikacja nie sprzyja rozwiązywaniu codziennych spraw w pracy, a telekonferencje są jedynie imitacją spotkań w biurze. W skrócie: przez pracę zdalną koordynacja wielu procesów ulega wydłużeniu i staje się bardziej skomplikowana. To z kolei oznacza, że jest i droższa” – twierdzi „The Economist”.
Nie znaczy to, że tryb hybrydowy czy domowy mają same minusy. Jak podkreślają autorzy artykułu, pozwalają one lepiej koordynować rodzinne zajęcia i obowiązki a nierzadko sprzyjają lepszej koncentracji na zadaniach zawodowych. Również firmy czy instytucje oszczędzają część wydatków ponoszonych na organizację pracy w ich siedzibach.
Źródło: Interia.pl
RoM