Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał skargę rodzin katyńskich na poniżające traktowanie krewnych jej ofiar i brak współpracy rosyjskiego rządu z Trybunałem. Umożliwia to domaganie się od Rosjan nowego śledztwa i ewentualnych odszkodowań.
Zarzuty krewnych ofiar dotyczą złej kwalifikacji zbrodni katyńskiej, utajnienia dokumentów z dochodzenia i nieudzielenia informacji o miejscu pochówku. Rodziny ofiar żądają więc od Rosji postępowania wyjaśniającego, wskazania winnych, ukarania ich i rehabilitacji zamordowanych polskich oficerów.
Wesprzyj nas już teraz!
Rosja dopuściła się poniżającego traktowania krewnych ofiar zbrodni katyńskiej. ETPC nie może jednak ocenić rosyjskiego śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej.
Rosja złamała artykuł 3. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka podczas śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej, który zakazuje nieludzkiego i poniżającego traktowania. Chodzi o utajnienie dokumentów ze śledztwa, niewskazanie miejsca pochówku zamordowanych oficerów i negowanie zbrodni katyńskiej jako ustalonego faktu historycznego – podała TVP.Info
Rosja naruszyła artykuł 38. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka nie współpracując z Trybunałem w Strasburgu, który zajmował się zbrodnią katyńską. Tak orzekli sędziowie Trybunału. Chodzi o nienadesłanie wymaganych dokumentów dotyczących zamknięcia w 2004 roku śledztwa w sprawie zbrodni.
Według Trybunału mord katyński można traktować jako zbrodnię wojenną, która nieulega przedawnieniu a jej winni mogą być ścigani.Trybunał przyznał rację rodzinom ofiar w dwóch zarzutach na trzy, które rozpatrywał. Skarżący zapowiadają odwołanie się od wyroku do Wielkiej Izby Trybunału, który winien zająć się rzetelnością postępowania przez Rosję podczas śledztwa i naruszenia artykułu 2.Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Ministerstwo Sprawiedliwości Federacji Rosyjskiej oświadczyło, że na razie nie widzi podstaw do zaskarżenia wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie Katynia.
Prof. Ryszard Terlecki zwraca uwagę, że w postępowaniu przed ETPC nie spisało się państwo. – Skarżący nie mogli w swojej walce liczyć na polskie państwo. Nie postępowało ono w tej sprawie tak jak powinno. Nasi decydenci nie mieli odwagi nazywać zbrodni katyńskiej ludobójstwem.Warto też wspomnieć, że zwycięstwo rodzin ofiar katyńskich dokonało się niejako wbrew medialnym próbom przykrycia tej sprawy. Mechanizm taki obserwowaliśmy kilka dni temu, gdy rosyjskie media podały, że Moskwa ma zwyciężyć w tym procesie – stwierdził historyk. – Była to próba przygotowania opinii publicznej w Rosji na ten wyrok. Nie przypadkiem wiadomość ta była bardzo eksponowana w prasie i agencjach informacyjnej – dodał.
Według profesora Mieczysława Ryby szanse na osądzenie zbrodniarzy w samej Rosji są nikłe – By oczywista wina moralna doczekała się usankcjonowania przez prawo, w Rosji muszą zmienić się stosunki polityczne. Konieczna jest przemiana cywilizacyjna, bowiem w tej którą reprezentuje Rosja prawda w polityce nie ma znaczenia. Tu pierwszorzędna rolę odgrywają interesy a sposobem uprawiania polityki jest okazywanie siły. W związku z tym penalizacja zbrodni katyńskiej osłabiałaby dziś imperialną wizję Rosji. Uważam, że tylko głęboki wstrząs polityczny w tym kraju mógłby zmienić coś w tej materii – mówi w rozmowie z pch.24.pl.
Źródło: tvp.info
luk, ged